#1 2013-07-31 01:34:57

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Młyn

Wysoka na dwadzieścia metrów budowla o stożkowatym kształcie, zwężająca się ku górze. Na samym szczycie  utrzymuje się stożkowaty dach z czerwonych dachówek. Pięć metrów niżej spoczywa drewniany wał, który po zewnętrznej stronie budynku dźwiga potężne skrzydła długie na dziesięć metrów każde, a wewnątrz dzierży różnorakie skomplikowane mechanizmy do mielenia zboża.
Budynek z daleka bije oślepiającą bielą wapna mimo osłaniających go kilku płaczących brzuzek. Widać, że nowo postawiony. Ledwo ukończony a już wokół niego stoi mnóstwo wozów z przebranym i wolnym od plew, świeżutkim zbożem różnorakiego gatunku. Młynarz ledwo wyrabia normę uwijając się jak mrówka przy tak obfitych zbiorach tego lata. Z trudem znajduje czas, żeby chociaż odpowiedzieć na jedno krótkie pytanie: ''Panie, ile za tonę?''. Na takie pytanie odpowiada pomocnik młynarza, nastoletni chłopak umorusany w mące, który wynosi wypełnione mąką czy śrutem worki na zewnątrz przed budynek, bądź pomaga w załadowaniu ich na wozy.


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#2 2013-07-31 14:49:10

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Młyn

Ali powoli dojechała pod młyn. Nie było łatwo, ponieważ już rozciągała się tu spora kolejka. Wstała na wozie i popatrzyła, jak długi jest ten sznurek, ale dużo nie było widać. Dobrze, że wiatr dopisywał, bo byłoby ciężko, jakby wiatrak stanął.
Ali położyła lejce na siedzeniu i rzekła do Rokiego:
- Poczekaj tu chwilę kochany - uśmiechnęła się i pocałowała go w czoło. Podeszła do wozu przed nią. Oparła nogę o koło i podparła się na niej łokciem patrząc na człowieka na wozie.
- Panie, ile za tonę owsa bierzecie?


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#3 2013-08-01 10:21:04

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: Młyn

Słoneczny, wiosenny dzień, na niebie znajdowało się tylko kilka małych chmur. Przynajmniej ze wschodu wiał nieprzerwanie, chłodny wiatr, dając tym samym jakąś ulgę pracującym tu, jak i czekającym ludziom. Gdyby nie on, pewnie ich humor byłby okropny, w końcu stanie w miejscu, gdzie prawie w ogóle nie było cienia, jest nie do wytrzymania.
Stary, brodaty mężczyzna obrócił się leniwie w stronę, z której dochodziły najwyraźniej kierowane do niego słowa. Mrużąc oczy, zlustrował młodą elfkę od stóp, do głów, po czym uśmiechnął się przyjaźnie i powiedział:
- Tona owsa, powiadasz? - Milczał chwilę, najwyraźniej zastanawiając się nad czymś. - Tona owsa... Tona owsa kosztuje 200 dukatów... Tak 200 dukatów.

Offline

 

#4 2013-08-03 14:10:26

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Młyn

- Hmmm - przegryzła wargę i spojrzała w ziemię.
200 dukatów... Cóż, trochę sporo, ale konie muszą mieć coś do jedzenia.
Skierowała wzrok w stronę młyna. Popatrzyła na potężne śmigła wiatraka, jego oślepiającą biel ścian i czerwony śmieszny daszek. Z okien wykukiwał ktoś w kółko machając rękami do tych, którzy byli na dole. Ludzie uwijali się tam jak mogli. W kółko ktoś wchodził z workiem na plecach do środka budowli i równie szybko co tam wszedł z niego wychodził.
Śruta szybciej pójdzie... Nie pokręciła głową.
Wróciła do starca siedzącego na wozie. Spojrzała mu w oczy i z lekkim przyjemnym uśmiechem spytała:
- Panie, w takim razie, czy ma Pan ten określony gatunek zboża?

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-08-04 15:44:13)


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#5 2013-08-09 00:58:48

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: Młyn

Mężczyzna uśmiechnął się szerzej i poklepał znajdujący się najbliżej niego worek, po czym odezwał się do Ali Baby:
- Tak, w tych workach mam owies... A co? Jest panienka zdecydowana na kupno?
Podniósł dłoń na wysokość brwi, żeby osłonić oczy przed słońcem i mieć tym samym lepszy widok na młodą elfkę. Wzrok miał już dosyć słaby, a przynajmniej trochę gorszy, niż wtedy gdy był młodzieńcem. To co widział było lekko rozmazane, a przynajmniej tylko przy słabym świetle, albo tak jak teraz, gdy raziło go słońce. Starość nie radość, jak to niektórzy mówią, ale jakoś nikt nie znalazł jeszcze eliksiru młodości... Jeśli taki w ogóle istniaje.

Offline

 

#6 2013-08-09 01:22:17

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Młyn

Dziewczyna uśmiechnęła się i schyliła głowę patrząc w ziemię, a potem przenosząc wzrok na pobliskie płaczące brzozy, które osłaniały swoim cieniem pobliskie pole. Westchnęła. Wróciła do starca.
- Tak Panie, jestem zainteresowana, ale krucho trochę z pieniędzmi. Czy mogłabym się trochę potargować? - uśmiechnęła się życzliwie, jednak nie miała jakiś większych nadziei na to, że stary rolnik choć trochę opuści cenę.
Ciekawe, na ile by ta tona owsa starczyła... - pomyślała drapiąc się po głowie.
Spojrzała jeszcze raz na młyn, jego obracające się śmigła i ludzi uwijających się przy nim jak mrówki.


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#7 2013-08-11 23:59:26

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: Młyn

Mężczyzna pokręcił przecząco głową.
- Nie, przykro mi, nie w obecnej sytuacji. Dwieście dukatów, albo sprzedaję owies komuś innemu, a na pewno ktoś kupi za tę cenę. - Spuścił głowę na dół i podrapał się po brodzie. Wyglądało jakby nad czymś myślał, albo zasnął, zależy jak ktoś na to patrzył. Jednak po chwili znowu spojrzał na młodą elfkę, mrużąc przy tym oczy. Na niebie praktycznie nie było chmur. Może dwie czy trzy małe, jednak żadna z nich nie znajdowała się blisko słońca by je choć częściowo zasłonić. - A jaką panienka zaproponowałaby mi cenę? Może moglibyśmy się jednak jakoś dogadać.
Staruszek najwyraźniej zmienił zdanie, mimo że tylko straciłby na tym, gdyby sprzedał owies za niższą cenę, niż zaproponował.

Offline

 

#8 2013-08-12 00:12:31

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Młyn

Elfka traciła wiarę na to, że staruszek opuści cenę. Spuściła głowę patrząc na czubki swoich oficerek.
  - Mam tylko 105 dukatów, jak na tę chwilę - spuściła głowę jeszcze niżej. Popatrzyła na leżące ziarno na ziemi, które musiało wydostać się z lnianych worków jakąś niewielką dziurą.
- Ale skoro nie starczy na tonę, to kupię pół tony. - Podniosła głowę i uśmiechnęła się przyjacielsko, aczkolwiek z wymuszeniem. Popatrzyła w niebo. Było strasznie gorąco i zależało jej, żeby jak najszybciej wrócić do domu.


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#9 2013-08-12 00:36:07

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: Młyn

- Słucham?! - Staruszek najwyraźniej zadławił się śliną, ponieważ przez dobrą minutę - jak nie dwie - kaszlał i to ostro.Mógł paść trupem na miejscu, no chyba że ktoś by mu pomógł, chociaż z czasem można było zobaczyć, że łatwiej oddycha. Chwilę mu zajęło dojście do siebie. - Nie żartujesz, co? - Patrzył na Ali Babę wzrokiem pełnym nadziei, jednak dziewczyna nie żartowała. - Dobra, niech stracę, tona owsa dla ciebie, za sto dukatów, te pięć to już sobie zostaw... Co za dzień... Pomóc ci załadować to na twój wóz? Znaczy się osobiście ci nie pomogę, starość nie radość , jednak zawołam tych co są jeszcze pełni młodzieńczej energii.
Jak powiedział, tak zrobił. Krzyknął kilka imion i po chwili trzej młodzi mężczyźni zaczęli przenosić worki z owsem na wóz elfki.

Offline

 

#10 2013-08-12 01:30:10

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Młyn

Ali była zdziwiona zachowaniem starca, bała się, że się ośmieszyła mówiąc ile ma przy sobie. Ale taka była prawda. Nie miała więcej. W Caelumie nie było jakiejś pracy, której mogłaby się trzymać.
Gdy starzec zaczął kaszleć nieco spanikowała. Ale kiedy powiedział [i]'' Dobra, niech stracę...'' w sercu elfki błysnął promyczek nadziei. Jej oczy zaiskrzyły nieco radością.
Odwróciła się do kieszeni biorąc sakiewkę w monetami i wyciągnęła pięć dukatów, które z powrotem schowała do kieszeni. Weszła na wóz i podała ją starcowi do ręki mówiąc przy tym dobrze wpojone słowo: Dziękuję. Przy tym jeszcze ucałowała go w jego stare pomarszczone czoło i zeszła z wozu. Nim się obejrzała trzech młodych mężczyzn zaczęło ładować worki na jej wóz. Wystraszyła się tego na początku, ale zaraz elfce chciało się śmiać. Żeby ukryć ten jakże dziwny śmiech podeszła do konia i patrzyła mu prosto w jego szeroką łysinę. Oparła głowę o jego łeb i patrzyła w dół. Dziwny uśmieszek nie schodził z jej twarzy. Głaskała konia po ganaszach próbując się opanować.
W końcu, kiedy wóz był już całkiem naładowany elfka wyszła nieco speszona i zawstydzona. Poklepała konia po szyi, wsiadła na wóz ujęła długie lejce i zawróciła idąc w stronę stajni.

-->

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-08-12 21:56:58)


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.makoma.pun.pl www.tgk.pun.pl www.ksmkrosno.pun.pl www.talimasters.pun.pl www.wolves.pun.pl