#1 2013-02-07 16:35:16

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Historia

http://dares.cba.pl/projekty/senshi/ksiega.png


Ja, Quantius Broghor z głównej gałęzi rodu Brzóz narodu Creigów, życie i przyszłość swoją oraz mego potomstwa powierzam dziedzictwu i historii i krainy naszej, zaś mój los powierzam bogom.

Pierwsza kartka była tylko w niewielkim stopniu zniszczona, wobec czego z łatwością odczytałeś to co było tu napisane.   

2768 lat przed czasami obecnymi napisał:

Spokój panował wszędzie, poczynając od Oceanu Koreliowego, aż po Dalekie Kresy. Wszystko, tak jak każdej wiosny, jakiej pamiętam, wszystko kwitło oraz wzrastało nadmiernie szybko. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń.
Nadleciały znad Gór Plateyskich. Były to wielkie, pokryte łuskami, z ogonem i czterema łapami monstra, które zaplanowały przerwać ład i porządek, jakim dotychczas mieliśmy możliwość się radować. Miejsca nawiedzone przez nich stawały się jedynie płonącymi zgliszczami. Nasz przywódcy próbował wydrzeć okrutnemu losowi, informację dotyczącą powodu zesłania na nas tej plagi. Niestety, bezskutecznie. Tymczasem coraz tłumniej przybywali do nas uchodźcy z innych lasów, bowiem znajdowaliśmy się być może najdalej od terenów atakowanych. Każde próby nawiązania dyplomacji, jak i walki kończyły się tak samo - śmiercią. Ciemne to czasy dla nas. Musimy się ukryć, zanim nas odnajdą.

Następna nie była tak dobrze zachowana, jak wcześniejsza. Tylko kilka pierwszych linijek była możliwa do odczytania. Reszta została zamazana tuszem.

2766 lat przed obecnymi czasami napisał:

Są już coraz bliżej. Kilku z nich widziałem nad strumieniem. Następny nade mną przeleciał. Nie widział jednak mnie, ponieważ przysłaniały mnie gałęzie. Razem ze swoim rodem kryjemy się w podziemnym świecie. Razem z nami uczynią to...

Po trzech kolejnych zostały tylko strzępy. Ktoś musiał je wyrwać.

Następna, którą zdołano odczytać, zawierała takie o to informacje:

2311 lat przed obecnymi czasami napisał:

Nasze modły zostały wysłuchane. Wybawienie ujrzeliśmy płynące w naszą stronę Oceanem Koreliowym. Były to niewiele niższe od nas postacie o wielkiej urodzie i ze spiczastymi uszami, a zwali się elfami. Gdy tylko pierwszy okręt przybił do brzegu, ku nam wyskoczył jeden z nich, po którym można by sądzić, że jest przywódcą grupy. Przywitał się z nami w dziwnym języku, niezrozumiałym jak dla nas. Mimo przeszkód i barier językowych doszliśmy do porozumienia.
Doszedłem już do sędziwego wieku. Nie wiem, czy będę w stanie przeżyć najbliższe kilka nocy. Kontynuowanie mojej misji powierzam memu synowi.

W sposób taki sam jak mój ojciec, powierzam się jego misji. Niech bogowie mnie strzegą, a historia osądzi. Kwintus Broghor.

Kolejną kartę również da się odczytać.

2278 lat przed obecnymi czasami napisał:

Połączone siły elfów i creigów z łatwością pozbyły się smoków. Ostatecznie ich siły zostały rozgromione w bitwie o Dalekie Kresy. Kiedy tamci spostrzegli, że przegrana ich nie uchroni, postanowili złożyć broń. My chcieliśmy ich przegnać na zawsze z Caelum, jednak elfy zauważyły użyteczną stronę gadziej rasy. Zawarły z nimi pakt oraz oddały w lenno Góry Plateyowskie. Same osiedliły się niedaleko naszego narodu. Ponownie zapanował pokój.

Księga musiała przejść długą drogę, bowiem kilka kolejnych kart nie są możliwe do przeczytania.

Moje imię brzmi Iondilas Dolmor. Kwintus nie był stanie kontynuować misji. Nie wyjawił mi swych powodów, lecz ufam jego osądowi. Wobec zaistniałej sytuacji przejmuję jego obowiązki związane ze spisywaniem historii.

Całe szczęście strona, którą teraz masz przed oczyma została zachowana w idealnym stanie. Czyżby elf zabezpieczył ją magią?

1217 lat przed obecnymi czasami napisał:

Od naszych przyjaciół Creigów, którzy postanowili ostać pod ziemią dowiedzieliśmy się, że dzieją się tam różne, dziwne rzeczy. Jak dla nich niezrozumiałe. W dodatku spotkali kilka dziwnych istot. Były znacznie niższe od nich, lecz dobrze zbudowane i barczyste. W dodatku posiadali brodę, a o niej jeszcze nie słyszeli, ponieważ sami nie posiadali jakiegokolwiek owłosienia, a my przy użyciu magii uniemożliwialiśmy jej wyrosnąć. Gdy tylko my zeszliśmy tam, by zbadać całą sprawę nic podejrzanego nie zauważyliśmy.

Kolejna strona również zdaje się być nietknięta.

1093 lata przed obecnymi czasami napisał:

Pokój zapanował w całej krainie. Miasta rozwijają się prężnie i znacznie szybciej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Rozwija się handel i wszelkie rzemiosła.
W krainie zamieszkały nimfy.

Tak samo z następną...

952 lata przed obecnymi czasami napisał:

Creigowie mieli rację. Niczym kolejna plaga z podziemi całą armią wyruszyli na podbój dziwne istoty, które od swego niskiego wzrostu nazwaliśmy krasnoludami. Zaczęli atakować i plądrować wszelkie ośrodki, jakie tylko napotkali na swej drodze. Byli to niezwykle trudni przeciwnicy i nie tak łatwo było ich pokonać. Bowiem w walce ze smokami mieliśmy olbrzymią przewagę i specjalną broń, która na nowych wrogów nie podziała. Walka jest bardzo trudna. Miejmy jednak nadzieję, że bogowie wysłuchają naszych modłów.

Kolejna również reprezentowała się w świetnym stanie.

516 lat przed obecnymi czasami napisał:

Wojna między elfami, a krasnoludami trwała na dobre. Ogólnie to był najgorszy moment wojny. Kraina została podzielona na sektory wpływów. Jedna połowa należała do nas, druga do wrogów. Każda ze stron szukała jak najwięcej i jak najsilniejszych sojuszników. Akurat w tym momencie do brzegów dobiły okręty ludzi. Część z nich dołączyła się do nas, część do przeciwnego obozu. Niewielka grupa niesprzymierzonych z żadną ze stron ludzi wciąż pozostawała. Założyli oni nad brzegiem Oceanu Koreliowego osadę i wiedli spokojne życie nie mieszając się w nieswoje sprawy.

Ta także była możliwa do przeczytania.

472 lata przed obecnymi czasami napisał:

Obydwie strony są już zmęczone ciągłym konfliktem i planują zawrzeć pokój. Przywódcy uzgadniają strefy wpływów i warunki sojuszu. Tymczasem potęga ludzi rośnie.

Widocznie ta również była wzmocniona magią.

435 lat przed obecnymi czasami napisał:

Okrutny król ludzi Milithantis wypowiada wojnę nam i krasnoludom. Konflikt rozgrywa się na wielu frontach, a co dzień otrzymywane są informacje na temat wielu poległych żołnierzy. Na listach poległych nie brakuje imion wielu znakomitych wojowników i znanych osobistości. Armia ludzi jest znacznie od naszej liczniejsza, lecz nie aż tak wyszkolona. Wszelkie braki zastępują im jednak najemnicze plemiona, w tym: centaurów, minotaurów oraz dzikie ludy kresów, które znają się na swoim fachu. Nie wiem, kiedy to się skończy, lecz mam nadzieję że już niedługo.

Ta także była wzmocniona magią.

429 lat przed obecnymi czasami napisał:

Niedawno nastąpiła dobrze zorganizowana akcja połączonych sił elfów i krasnoludów, w wyniku której została zdobyta stolica ludzi, z władcą na czele. Zmusiło to resztę sił do poddania się, wobec czego nastąpił kres wojny. W najbliższych dnia ma zostać zorganizowana rada, mająca osądzić w jaki sposób należy ukarać ludzi za wywołanie konfliktu.

***


"Jednomyślnie państwo Milithantisa skazujemy na wygnanie na tereny zwanymi Caelum i aby móc dopilnować porządku, straż nad nimi powierzamy klanowi krasnoludzkiemu - Siwobrodym - oraz grupie elfów, od teraz zwanej Arilami." - tak zabrzmiał wyrok.

Kolejna kartka - również zachowana w idealnym stanie.

428 lat przed obecnymi czasami napisał:

Nastąpiły masowe przesiedlenia całego narodu ludzi do krainy zwanej Caelum. Na terytorium wcześniejszego imperium zostają tylko nieliczne grupy, które na to uzyskały specjalną zgodę. Wszelkie szlaki i gościńce są wypełnione tłumami ludzi.

Następna kartka była poplamiona krwią i pobrudzona ziemią. Zresztą to samo było z okładką.

Znalazłem ten dziennik na pograniczu jednego ze szlaków, tuż obok toporu, na oka zdającego się być krasnoludzkim. Widocznie ktoś napadł na tego co go prowadził. Me imię zwie się Dares i swe kroki kieruję do Caelum.

Czasy obecne napisał:

Zdziwił mnie lud z Caelumu, szczególnie po przeczytaniu informacji na temat imperium jakie kiedyś stworzyli. Wszędzie dookoła dzicz, pijaństwo i przestępczość. Nie mogę tego tak zostawić. Przynajmniej tak mi nakazuje sumienie.

***


Wspólnie z krasnoludami Siwobrodymi, ludźmi i Arilami utworzyliśmy niepodległe państwo. Wspólnymi siłami przywrócimy dawną potęgę tego plemienia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutomugen-inne.pun.pl www.renegaci-wow.pun.pl www.ulricknights.pun.pl www.ubezpieczeniag14.pun.pl www.manhattan.pun.pl