#1 2013-08-14 08:50:13

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

[Sesja] Do abordażu!

Jedno jest słowo, które może przerazić będących w okolicach morza - PIRACI!
Tak, to oni, łowcy skarbów i mordercy, którzy zwykli rabować wszystkich na morzu i wszystko w ich okolicy. Nie warto z nimi zadzierać, ale co, jeżeli oni zadrą z tobą? Tak właśnie jest teraz. Właśnie się dowiedziano, że kilka pirackich statków zbliża się do brzegu, chcą zaatakować Caelum! Trzeba ich powstrzymać, zanim zbliżą się zbytnio do lądu. Cała straż wpadła w stan gotowości. Wszczęto poszukiwania sprawnych wojowników, gotowych do pomocy w walce z piratami. Każda pomoc jest potrzebna, szybko znaleziono kilku kandydatów. Przewidziano jeszcze dwa miejsca dla dwóch osób, by szanse były wyrównane.

Sesja dla dwóch osób. Celem jest wypłynięcie ze strażnikami na morze i powstrzymanie jak najwięcej piratów. Przewidywane nagrody pieniężne i opcjonalnie łupy z pirackich statków.

Offline

 

#2 2013-08-21 00:06:07

Vrael

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-18
Posty: 13
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Vrael już od kilku dni zastanawiał się nad przyjęciem jakiejś pracy. Ta mu nie odpowiadała, ta zbyt trudna, za tą zbyt małe wynagrodzenie. No ale sakiewka powoli stawała się coraz lżejsza, więc elf w końcu musiał się na coś zdecydować. Przez przypadek w karczmie usłyszał, że nad morzem może dostać jakąś pracę. Dowiedział się więcej i skrzywił się lekko. Niezbyt lubił otwartą wodę. No ale cóż, mus to mus. Ruszył do domu i zebrał ekwipunek - przyczepił sztylet do pasa, przełożył przez plecy łuk i doczepił do nich kołczan. Przeciągnął się leniwie i leniwym krokiem ruszył w stronę plaży.
Znalazłszy się na miejscu szybko rozejrzał się, szukając wzrokiem "punktu dowodzenia". Spokojnie podszedł do niego i powitał strażników skinięciem głowy.
-Witajcie, zacni jegomoście. Jam jest Vrael, syn Oromisa, który był synem Bloodhgarma. Chciałbym się zaciągnąć do załogi, mającej powstrzymać piratów przed dotarciem na ląd. Nawet dobrze znam się na uzdrawiania, a także nieźle radzę sobie z łukiem... - Wypowiedział to bez żadnych zająknięć, jakby uczył się formułki na pamięć i splótł ręce na piersi, lustrując wzrokiem strażników i czekając na ich odpowiedź.


Akta Vraela

Imię: Vrael.
Wiek: 89 lat.
Rasa: elf.
Profesja: uzdrowiciel.

Opis postaci: pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy po spotkaniu tego tajemniczego osobnika jest wzrost. "Młody" elf jest wysoki, nawet jak na standardy swojej rasy. Mimo niezbyt długiego doświadczenia, jego twarz zdobią bruzdy, świadczące o wielkiej mądrości. Przez częste marszczenie czoła, które weszło mu w nawyk, narobił sobie na nim trwałej zmarszczki. Vrael ma długie włosy koloru jasnego blondu, na tyle długie, by prawie w całości ukryć szpiczaste uszy. Elegancko opadają one na jedno z ciemnobłękitnych oczu. Pod zwykle narzuconą na ramiona tuniką koloru lasu kryją się średniej wielkości mięśnie. Przez plecy ma przełożony łuk, na nich zawieszony kołczan. Przy pasie "zwisa" krótki nóż. Vrael zwykł chodzić boso.

Tajemniczość, wyniosłość, lekki chód - trzy rzeczy rzucające się w oczy już po kilku minutach konwersacji z elfem. Nie lubi zdradzać swoich sekretów, a z powodu wysokiego wzrostu patrzy na wszystkich z góry. Lekki, wręcz szlachecki chód pozwala twierdzić, iż pochodzi z królewskiego rodu, lecz nie jest to prawdą. Mimo piękna i swojej misterności, Vrael lubi się od czasu do czasu napić. Nie lubi "małych typów" (jak zwykł nazywać krasnoludy), głównie przez ich niski wzrost.

Offline

 

#3 2013-08-21 00:50:19

Kain

Mieszkaniec

15517874
Skąd: Caelum
Zarejestrowany: 2013-02-12
Posty: 70
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Krasnoludowi kończyły się pieniądze a usłyszał od miejscowych dużo na temat naboru do walki. W końcu był wojownikiem więc postanowił pomóc wygrać walkę z piratami. Miał w sumie z nimi na pieńku, to oni wybili jego rodzinę, to oni splądrowali całą krasnoludzką wioskę i krasnoludzkie kopalnie. Nie mógł się już doczekać kiedy zatopi swój topór w ich ciałach. Nie żeby był sadystą, po prostu lubił zabijać nie przyjaciół...
Udał się nad morze aby zgłosił się na ochotnika. Zauważył, że przed nim szedł jakiś elf, nie początku nie myślał, że elf podąża w tym samym kierunku i tym samym celu. Lecz później zobaczył, że musi współpracować... z elfem...

-Hejże wam, zwę się Kain i mam zamiar zgłosić się na ochotnika, muszę sprać tych morderców! - wykrzyknął krasnolud unosząc swój topór wysoko w górę, następnie splunął na ziemię i zapalił tytoń z fajki. Nie przejął się tym, że podczas walki może się poważnie uszkodzić lub zranić. W końcu wiedział już dużo o piratach i bitwach... Może nie był starszym przedstawicielem tejże rasy, ale dużo wiedział.

Offline

 

#4 2013-08-21 08:20:41

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Strażnik zajmujący się przyjmowaniem na pokład ocemił ich wzrokiem, czy tylko im się zdawało, czy zaśmiał się patrząc na wzrost Kaina? Zaczął spokojnie.
- Tak więc prosze. Mamy ostatnich dwóch ochotników. Chyba nie musze wam mówić z czym wiąże się ta misja? - skierował ich wzrok na ostatni statek po ich prawej stronie - Oboje zaciągniecie się tam. Poszukujcie kapitana, ma dosyć charakterystyczny strój i wygląd. Powinniście spokojnie się go odnaleźć. Potem, oczekujcie rozkazów. Ja tymczasem...
Mężczyzna odszedł od nich i po chwili rozległ się dźwięk trąby. Na ten dźwięk, większość ludzi zaczęła znikać z portu i pojawiać się na statkach. Statków Caelumu było 6, nie wiadomo jednak, jaką flotą naprą piraci?

Offline

 

#5 2013-08-21 08:37:59

Vrael

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-18
Posty: 13
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Vrael obejrzał się za siebie, gdy usłyszał kogoś kroczącego za nim. Obejrzał się, a tuż po tym stłumił warknięcie i skrzywił się z niesmakiem. Krasnolud? Dlaczego musiał współpracować z krasnoludem? Westchnął lekko i wysłuchał słów Kaina. "Jaki napaleniec..." - przemknęło mu przez myśl, po czym znowu odwrócił się w stronę strażników. Zapamiętał instrukcje i powoli ruszył w stronę ostatniego statku, na odchodne czochrając krasnoluda po głowie, ot tak, żeby zrobić mu na złość. Uśmiechnął się złośliwie, gdy odkrył, że musiał się aż schylić by to zrobić.
Już po drodze szukał wzrokiem kapitana, szukając kogoś niepasującego do reszty. Ciągle jednak dręczyły go obawy. Po pierwsze: misja będzie niebezpieczna, a on zna się głównie na uzdrawianiu, no i całkiem nieźle śpiewa. W żadnej bitwie nie brał udziału. Po drugie: krasnolud! KRASNOLUD! Czy kiedyś w historii elf i krasnolud współpracowali? Skrzywił się z niesmakiem i szybko uwolnił się od tych myśli, całkowicie skupiając się na znalezieniu kapitana.


Akta Vraela

Imię: Vrael.
Wiek: 89 lat.
Rasa: elf.
Profesja: uzdrowiciel.

Opis postaci: pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy po spotkaniu tego tajemniczego osobnika jest wzrost. "Młody" elf jest wysoki, nawet jak na standardy swojej rasy. Mimo niezbyt długiego doświadczenia, jego twarz zdobią bruzdy, świadczące o wielkiej mądrości. Przez częste marszczenie czoła, które weszło mu w nawyk, narobił sobie na nim trwałej zmarszczki. Vrael ma długie włosy koloru jasnego blondu, na tyle długie, by prawie w całości ukryć szpiczaste uszy. Elegancko opadają one na jedno z ciemnobłękitnych oczu. Pod zwykle narzuconą na ramiona tuniką koloru lasu kryją się średniej wielkości mięśnie. Przez plecy ma przełożony łuk, na nich zawieszony kołczan. Przy pasie "zwisa" krótki nóż. Vrael zwykł chodzić boso.

Tajemniczość, wyniosłość, lekki chód - trzy rzeczy rzucające się w oczy już po kilku minutach konwersacji z elfem. Nie lubi zdradzać swoich sekretów, a z powodu wysokiego wzrostu patrzy na wszystkich z góry. Lekki, wręcz szlachecki chód pozwala twierdzić, iż pochodzi z królewskiego rodu, lecz nie jest to prawdą. Mimo piękna i swojej misterności, Vrael lubi się od czasu do czasu napić. Nie lubi "małych typów" (jak zwykł nazywać krasnoludy), głównie przez ich niski wzrost.

Offline

 

#6 2013-08-21 15:12:39

Kain

Mieszkaniec

15517874
Skąd: Caelum
Zarejestrowany: 2013-02-12
Posty: 70
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Kain idąc we wskazane miejsce, zapominał o tym, że musi współpracować z przedstawicielem takiej rasy... Lecz gdy krasnolud zauważył schylającego się elfa po to aby pogłaskać go po głowie złapał go gwałtownie za nadgarstek lewą ręką, nawet nie spojrzał mu w oczy, po prostu kroczył dalej.

-Plugawy elfie, nie zbliżaj się do mnie... - szepnął po czym puścił jego dłoń i odepchnął go silnym machnięciem.

Przyspieszył kroku, widząc, że elf szuka zaczepki, lecz nie przejął się tym zbytnio, przecież miał walczyć z piratami, tak dziecinne walki chciał zostawić na później. "Ignorować elfa, ignorować elfa...", powtarzał w myślach.

Offline

 

#7 2013-08-21 16:28:56

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Krasnolud i elf to niecodzienny widok, choć tak już w końcu bywało. Jako, że Caelum nie leży ani w królestwie elfów, ani krasnoludów, są tu wszyscy, choć w większości zwykli ludzie. Wchodząc na pokład, znaleźli wiele dziwadeł. Poza zwykłymi ludźmi, widać było z trzech elfów i dwóch krasnali. Poza tym, jeszcze jeden w ciekawej szacie zasługiwał na miano maga. Ale nie oni byli tu najdziwniejsi. Prawdziwe widowisko prezentowali marynarze płynący na tym statku. Można było zauważyć, że nie płyniecie na zwyczajnym statku, a na jedynym statku nie należącym do floty Caelumiańskiej. Jednym z marynarzy był czarodziej. Doświadczony, stary czarodziej. Efekty jego czarów widać na tutejszych marynarzach, niektóry naprawdę dużo przeżyli i podczas walk zostawali ciężko ranieni, tracili kończyny i magicznie otrzymywali takie, należące kiedyś do zwierząt. Niektórzy mieli macki ośmiornic, inni rekinie zęby, a sam kapitan, kapitan był najciekawszy. Ciężko było udowodnić, że kiedykolwiek był człowiekiem. Macki i twarda rekinia skóra, która robiła także za żółwią skorupę. Kapitan popatrzył na was i powiedział: - Hmm... Ciekawa gromadka, Elf i Krasnal. Witajcie na moim statku, nazwaliśmy go na cześć czarodzieja i jego wytworów Statkiem Ryboludzi! Witajcie!

Offline

 

#8 2013-08-21 17:44:50

Kain

Mieszkaniec

15517874
Skąd: Caelum
Zarejestrowany: 2013-02-12
Posty: 70
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Krasnolud nie spojrzał nawet na załogę, po prostu kiwnął głową na znak przywitania. Następnie od razu usiadł, oparł topór o maszt, położył zbroję. Wyciągnął fajkę, tytoń i zaczął spokojnie popalać. Czekał z niecierpliwością na pirackie statki. Jeszcze raz spojrzał na elfa myśląc o tym aby nie było z nim problemów. W spokoju na morzu zaczął podgwizdywać ulubione melodie. Rozejrzał się po załodze, dziwnie, że większość miała dziwne części ciała. Ciekawe jak oni z tym żyją? - myślał. A gdyby mi nogi dali dłuższe? Byłbym większy. Ahh te krasnoludzkie myśli...

Offline

 

#9 2013-08-22 11:41:28

Vrael

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-18
Posty: 13
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Elf uniósł lekko brew w geście zdziwienia, widząc niecodzienny wygląd załogi. Zlustrował ich oczami, po czym przeniósł wzrok na kapitana. Z trudem zamaskował zduszony okrzyk cichym kaszlnięciem. Powstrzymał się od zapytania, kim on jest i tylko skinął głową na znak powitania. Jak najszybciej odwrócił się i przeszedł po statku i, udając specjalistę, oceniał jego załogę. Górował nad większością, nawet nad innymi elfami, więc prawdopodobnie nikt mu nie przeszkadzał. Każdemu napotkanemu "człowiekowi" przedstawiał się i rozmawiał z nim przez chwilę. Uznawszy, że wie już dość, stanął przy słupie, na którym zawieszony był maszt i oparł się o niego plecami. Zaczął czujnym wzrokiem obserwować załogę, z uniesionymi brwiami i lekko zmarszczonym czołem.


Akta Vraela

Imię: Vrael.
Wiek: 89 lat.
Rasa: elf.
Profesja: uzdrowiciel.

Opis postaci: pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy po spotkaniu tego tajemniczego osobnika jest wzrost. "Młody" elf jest wysoki, nawet jak na standardy swojej rasy. Mimo niezbyt długiego doświadczenia, jego twarz zdobią bruzdy, świadczące o wielkiej mądrości. Przez częste marszczenie czoła, które weszło mu w nawyk, narobił sobie na nim trwałej zmarszczki. Vrael ma długie włosy koloru jasnego blondu, na tyle długie, by prawie w całości ukryć szpiczaste uszy. Elegancko opadają one na jedno z ciemnobłękitnych oczu. Pod zwykle narzuconą na ramiona tuniką koloru lasu kryją się średniej wielkości mięśnie. Przez plecy ma przełożony łuk, na nich zawieszony kołczan. Przy pasie "zwisa" krótki nóż. Vrael zwykł chodzić boso.

Tajemniczość, wyniosłość, lekki chód - trzy rzeczy rzucające się w oczy już po kilku minutach konwersacji z elfem. Nie lubi zdradzać swoich sekretów, a z powodu wysokiego wzrostu patrzy na wszystkich z góry. Lekki, wręcz szlachecki chód pozwala twierdzić, iż pochodzi z królewskiego rodu, lecz nie jest to prawdą. Mimo piękna i swojej misterności, Vrael lubi się od czasu do czasu napić. Nie lubi "małych typów" (jak zwykł nazywać krasnoludy), głównie przez ich niski wzrost.

Offline

 

#10 2013-08-22 13:52:55

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Do abordażu!

Było już wszystko gotowe, wszystkie statki były pełne ludzi i... powiedzmy: pełne osób. Niektóre, zaczęły już wypływać. Oboje staliście przy maszcie, gdy nagle kapitan wrzasnął tuż koło was:
- ARR! SZCZURY LĄDOWE! WYRUSZAMY NA MORZE! I MI TU BEZ PŁAKANIA O CHOROBIE MORSKIEJ! ARR! - sam efekt zaskoczenia sprawił, że elf oparty o maszt odskoczył i przewrócił się tuż koło Kaina. Kilka osób zaśmiało się, inni nie zwracali na to uwagi. Kapitan podszedł do steru i już za chwile, wszystkie statki ze "Statkiem Ryboludzi" na końcu zmierzały w głębsze morze. Póki co, nie było widać żadnego z wrogich statków, ale to dopiero początek...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.123tza.pun.pl www.torpiaavalon.pun.pl www.sojuszgso.pun.pl www.xxhogwartxx.pun.pl www.pokeswiat.pun.pl