Poza miastem, do lasu przybyli drwale i cieśla. Po kilku dniach postawili 2 budynki: Domki drwali wraz z drewutnią oraz tartak. Mężni mężczyźni byli dumni z siebie. Ich mała łączka w środku Puszczy wyglądała niczym mała wioska składająca się z 3 małych domków składających się dosłownie z jednej izby i małego pieca służącego za kuchnię oraz z 2 znacznie większych budynków. W drewutni były siekiery i piły. Tam przygotowywano drzewo na mniejsze kawałki i decydowano czy trafi na drewno kominkowe czy na wióry, a może dalej pójdzie do tartaku. Natomiast tartak wyglądał solidnie. Spora hala wraz z murowanym miejscem o odpowiedniej temperaturze i wilgotności do suszenia i leżakowania drewna wyglądała dość imponująco. Z daleka były słychać tam odgłosy rżnięcia drewna oraz heblowania desek. Praca wre! Może ktoś powiedział to dla żartu, a inni podchwycili, ale ten teren szybko nazwano pieszczotliwie "Wioską drwali".
Offline