#1 2013-09-17 17:52:09

Griszka

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-09-11
Posty: 9
Punktów :   

Griesjej ”Griszka" Nalevayov

Imię: Griesjej ”Griszka" Nalevayov
Wiek: 26
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Dukaty: 10 dukatów
Umiejętności: Walka szablą (z) , Jeździectwo (N)
Ekwipunek: Szabla, kindżał, Krzesiwo
Siła: 6
Inteligencja: 4
Zręczność: 6
Wytrzymałość: 4
Reakcja: 5
Opis Postaci:
Wygląd: Niezbyt wysoki, choć konusem też go nazwać nie można. Ot wzrostu, który przeciętnym określić można. Choć nie jest zbyt rosły w barach to jednak krzepy nie można mu odmówić. Ponad dwadzieścia lat życia, w tym wiele spędzone na polach boju i w karczmach odbiło się na jego twarzy sporym piętnem. Przez lewą skroń przechodzi mu długa na palec blizna, najprawdopodobniej po cięciu szablą. Włos na głowie czarny, wygolony w charakterystyczny czub. Takiego samego koloru zarost zdobi zwykle jego twarz. Na świat spogląda parą piwnych, głęboko osadzonych oczu. Śliwa pod okiem to niemal jego nieodłączny atrybut, często pielęgnowany przez regularne mordobicie w którejś z karczm. Jeśli się uśmiechnie to wyraźnie widać, że w szczęce brakuje mu kilku zębów. Na lewej piersi wytatuowany ma herb swojej rodziny, przedstawiający dwa krzyżujące się ramiona. Ubrany zawsze w ten sam strój: płócienne, karmazynowe hajdawery wpuszczone w cholewy wysokich ponad kolano butów i zielony żupan przepasany skórzanym pasem z zawieszoną na rapciach szablą. Wszak podczas jego brawurowej ucieczki nie miał zbyt wiele czasu na kompletowanie odzienia.

Charakter: Awanturnik, warchoł, opój i hulaka. Takimi właśnie przymiotami można go określić. Ciążący na nim wyrok z rodzinnych stron zmusił go do żywotu wywołańca i banity. Zawsze chętny do bitki i do wypitki. Łatwo daje się ponieść emocjom, więc wystarczy jedno krzywe spojrzenie zza kufla aby porwał się od razu do szabli. Nie przepada za przedstawicielami innych ras a zwłaszcza za elfami. Wręcz chlubi się tym, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się siąść do wypitki z żadnym "długouchym", jak ich pogardliwie nazywa.

Historia: (bardzo mocno skrócona)
Aby dobrze poznać historię Griszki należy odwrócić wzrok od Caelum i spojrzeć na tereny wschodnich stepów. To właśnie na te trawiaste i wietrzne równiny przybył legendarny protoplasta rodu, Semen Nalevayov. Prawdopodobnie był on zbiegłym chłopem pańszczyźnianym, lub przestępcą skazanym na stryczek, któremu udało się ocalić gardło. Wraz ze swą liczną rodziną szybko zadomowił się na stepach. Pobudowali drewniane domostwa i zaczęli udomawiać dzikie, stepowe konie. Lata mijały, ród zaś rozrastał się i wzmacniał swoją pozycję na surowych stepach. Marna sadyba zmieniła się w bogaty, otoczony ostrokołem obronny dwór, który zaczęły otaczać domostwa kolejnych osadników przybywających na te tereny. Stałe zagrożenie ze strony sąsiadów zmusiło Nalevayovów do uczenia się jak bronić swojej własności. A ponieważ wypasali konie każdy członek rodu już od najwcześniejszych lat uczył się jazdy konnej i walki z końskiego grzbietu.
Właśnie w rodzinnej siedzibie Najevayovów, narodził się Griesjej. Już od najmłodszych lat blisko było mu do konia, szabli i szklanki. Został więc zajezdnikiem, najemnikiem wynajmowanym przez bogatszych sąsiadów do zajazdów, zwad i porachunków. Jeżeli któryś z bogatych panów chciał zagarnąć dobra sąsiada, zalać mu sadła za skórę, porwać pannę czy ochronić się przed nadgorliwym sąsiadem, zawsze mógł liczyć na szablę Griszki, który za trzos monet podejmował się nawet najtrudniejszego zadania.
W pewnym momencie jednak miarka się przebrała i Griszka, wraz z całą kompanią podobnych sobie swawolników, zalazł za skórę zbyt wielu wpływowym ludziom. Za liczne przestępstwa skazany został na infamię i banicję. Ich słudzy otoczyli karczmę w której Griesjej stacjonował wraz ze swoją kompanią. W ruch poszły szable. Griszce jakimś cudem udało się wyrąbać sobie drogę ucieczki w ciżbie wrogów i dosiąść konia na którym uciekł.. Banita musiał jak najszybciej opuścić swoją ojczyznę. Ruszył więc na zachód. Pościg jednak wciąż deptał mu po piętach, nie pozwalając mu odetchnąć ani na chwilę. Odpuścili dopiero po przekroczeniu granicy z Caelumem, gdzie nie mogli już egzekwować swojego dzikiego prawa. Griszka jednak wciąż pędził na złamanie karku, aż w końcu wycieńczony koń padł pod nim, kilka mil od miasta. Griszczce ostała się jeno jego fantazja, honor, szabla przy pasie i kilka denarów w sakwie.


Rącza szabla, mocna głowa - po tym znać Nalevayova!
Tu se popatrz

Offline

 

#2 2013-09-17 18:01:14

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Griesjej ”Griszka" Nalevayov

Ładna karta : )
Akceptuję i życzę miłej gry.


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gra-pokemon2.pun.pl www.bleachsoulzonepbf.pun.pl www.fani-metin2.pun.pl www.filmy3gp.pun.pl www.dobramama.pun.pl