Administrator
Nad puszczą unosiła się tajemnicza aura. Owa moc, tak jak każdy wie, zawsze towarzyszy dziwnym zjawiskom oraz wydarzeniom, często zmieniającym u niektórych postrzeganie świata, zachowanie, a niekiedy każe wszelkim demonom podjąć wędrówkę i wejść między ludzi. Taka po prostu jest, tego się nie zmieni i trzeba się z tym pogodzić. Tyle słowem wstępu.
Jakiś czas temu, elfy wybudowały na Minloris most. Było to naprawdę solidne, wykonane z dębu, przejście nad rzeką. Po poręczach rozrosły się powoli wszelkie chaszcze i rośliny, oplatające je, co przydawało całemu mostowi naprawdę bajkowego wyglądu. Podczas pewnej burzy został on jednak uszkodzony, a co za tym idzie - wymagał napraw, a tym samym wyłożenia wielu dukatów i sporo pracy. Dzisiaj, gdy elfy poszły tak właśnie uczynić, spotkały się z nadzwyczaj dziwną sytuacją. W pobliżu pluskał się... troll. Wielki na 3 i pół metra, biały troll z gór. Nikt nie wie jak się tutaj znalazł, wiadomo jednak że stanowi nie lada problem. Wysłano więc po całym Caelumie gońców, aby znaleźli ochotników, którzy się z nim rozprawią. Czy znajdzie się jakiś odważny?
Offline
Michael będąc na ulicach dochodził do siebie po powrocie z tego dziwnego miejsca. Nie wiedział jak to się stało, że znalazł się z powrotem na ulicy. Wtem zobaczył gońca, który nadjechał i ogłaszał o jakimś zleceniu. Michu podszedł, zapytał się o co chodzi, a po usłyszeniu o trollu przyjął zlecenie mając nadzieję na dobry zarobek. Udał się więc w miejsce przeznaczenia aby zobaczyć o jakiegoż to trolla chodzi. Zobaczył tam śnieżno białego trolla. Michu postanowił poczekać, aż jakaś następna osoba przyjedzie pomóc mu w zadaniu.
Ostatnio edytowany przez Michael (2013-10-06 11:26:17)
Offline