#31 2013-07-08 22:59:11

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Zjeżdżając z głównej ścieżki, konie musiały zwolnić a ich jeźdźcy byli zmuszeni do poruszania się gęsiego. Pojawili się w ciemniejszej dróżce, bardziej podatnej na ataki bandytów, jednak nie było się o co martwić. Do tego miejsca sięgały już wojska wioski, co chwila spotykali jakiegoś skąpo odzianego żołnierza. Niektórzy pytali o cel ich przybycia, jednak w większości nie obchodziło ich dwóch spokojnie poruszających się ludzi. W końcu, wyszli na polanę, widać z niej było już dużą wioskę, jeżeli nie małe miasto, tętniące życiem. Na mapie Dashe zauważył, że nazywało się Novamtera. Wśród ludzi ją zamieszkujących czuć było spokój i zadowolenie, bezpieczeństwo. Wjeżdżając do środka, pierwsze co zobaczyli było wielkie targowisko. Teraz, trzeba było tylko znaleźć dwa wozy, które zawierały towar dla Caelumu.

Offline

 

#32 2013-07-09 07:56:21

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Dashe zanim zaczął poszukiwania wozów z towarami powiedział do Airi - Jeżeli Ci coś nie pasuje to droga wolna! Niemam zamiaru się z Tobą użerać. To, że jesteś ode mnie starsza nie usprawiedliwia Cię, że będziesz robić to co Ci się podoba. Ja w tej misji dowodze i masz się mnie słuchać, a nie udajesz bohatera! - Wściekły Dashe po chwili troche ochłonoł i już spokojnym głosem powiedział - Wybacz ale sama do tego doprowadziłaś. A teraz zajmijmy się misją. - Po tych słowach Dashe zaczął poszukiwania wozów z towarami, które miał odebrać razem z Airi. Jednak nigdzie ich nie widział więc postanowił iść do przodu. Cały czas był zły na swoją kompankę, że się na niego zdenerwowała skoro powiedział to tylko aby jej uświadomić, że mogła tam zginąć...

Offline

 

#33 2013-07-09 11:38:46

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Niby miała się już do niego nie odzywać, jednak słysząc to co mówi wybuchnęła głośnym śmiechem. Nie sądziła, że może się aż tak zdenerwować. Nigdy nie zdarzyło się tak, by doprowadziła kogoś do takiego stanu. Zwykle starała się uchodzić za miłą, ale dzisiaj jakoś jej to nie wyszło. Ale w końcu nie muszą być w przyjacielskich stosunkach, prawda? Ciekawiła ją reakcja ludzi, których od czasu do czasu mijali. Dwie kłócące się osoby w końcu muszą zwracać na siebie uwagę. Umilkła na chwilę, po czym odezwała się do Dashe'a:
- Po co ta cała złość? Nie muszę się od razu zgadzać z tym co mówisz. Nie masz rany w boku, możesz się jedynie domyślać co czuję i jakie są moje możliwości. Równie dobrze mogę ci powiedzieć, że twoja walka mieczem jest tragiczna, ale widziałam tylko zarys twoich umiejętności i nie wiem jakbyś walczył przy następnym starciu. - Przyglądała mu się chwilę i dodała jeszcze kilka zdań ściszając głos. - Jeszcze jedno. Nie powiedziałeś ani jednego słowa, które wyjaśniłoby, że ty tu dowodzisz. Mam wolną wolę, pomagam ci ze zwykłej uprzejmości, nikt mi z góry za to nie zapłacił. Tak jak mówisz, mogę w każdym momencie zrezygnować i życzyć ci powodzenia w szukaniu kolejnej osoby do pomocy. Nie chciałam cię urazić czy zdenerwować, po prostu następnym razem radzę ci milczeć i nie pouczać innych. Nigdy nie wiadomo na kogo trafisz. Jedni mogą to przemilczeć, drudzy mogą to skomentować ostrymi słowami, ale zdarzą się też ci, którzy darują sobie jakąkolwiek mowę i rzucą się na ciebie z bronią. Nie musisz koniecznie wygrywać wszystkich walk. - Przy ostatnim zdaniu uśmiechnęła się do niego. Nie miała w zwyczaju nie dokańczać już raz zaczętej rzeczy, dlatego zaczęła rozglądać się na boki w celu znalezienia wozów z towarem. Chciała jak najszybciej zakończyć tą misję i wreszcie zająć się własnymi sprawami. Postanowiła, że już nigdy więcej nie pomoże nieznanej osobie, jeśli miała być taka, jak ten człowiek.

Ostatnio edytowany przez Airi (2013-07-09 11:39:44)

Offline

 

#34 2013-07-09 11:51:18

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Wkraczając coraz głębiej w rynek wioski zapomnieli o jakichkolwiek sprzeczkach. Miejsce to tętniło życiem, dookoła dwójka widziała piękne przedmioty, które chciano im sprzedać. Zobaczyli wszelkiego rodzaju naszyjniki, pierścionki, później książki, ubrania, szafki, posągi, dalej nawet można było wynająć niewolnika. Rynek przypominał ten, który znajdował się kiedyś w Caelumie, kiedyś, nim miasto zmieniło się w ruinę, jednak tamten był większy i wspanialszy. Rynek Novumtery przywracał wspomnienia. Jeszcze niedługo Caelum powróci do czasów swojej świetności.
Sprawdzając informacje, które otrzymał Dashe można łatwo zauważyć, że wozy miały znajdować się na drugim końcu rynku, koło wielkiego budynku z cegły, widać go było z obecnej pozycji Dashe'go i Airi.

Ostatnio edytowany przez Busil (2013-07-09 11:58:03)

Offline

 

#35 2013-07-09 13:42:08

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Dashe postanowil nie klocic sie dluzej z Airi i dlatego nic juz nie mowil i spokojnie jechal na koniu w kierunku budynku gdzie powinny stac wozy z towarami dla Caelumu. Mial nadzieje, ze juz wiecej airi go nie obrazi i spokojnie dokoncza podroz. Mial tez nadzieje ze nikt ich juz nie zaatakuje. Wkoncu niechcialo mu sie juz walczyc w obecnosci Airi, ktora uwaza ze wcale nie umie walczyc.  A tak naprawde nie jest bo Dashe umie walczyc mieczem.

Ostatnio edytowany przez Dashe (2013-07-09 13:46:21)

Offline

 

#36 2013-07-10 09:50:02

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Cieszyła się z tego, że Dashe postanowił nie ciągnąć dalej tej kłótni. Zwłasza, że jechali teraz przez rynek, gdzie było sprzedawanych wiele ciekawych rzeczy. Przyglądała się naszyjnikom, pierścionkom, wszystkiemu co mogła ze swojej pozycji ujrzeć. Ale nie miała najmniejszego zamiaru czegoś kupić. Po prostu nie potrzebowała niczego co proponowali. Na co jej biżuteria, skoro nie chodzi na żadne ważne spotkania? Po co jej ładne ubranie skoro i tak zaraz je zniszczy? Po co jej książki skoro i tak nie ma domu, gdzie mogłaby je trzymać? Jedyną rzeczą jaką byłaby w stanie kupić i zapłacić za nią wiele, to broń. Umiała walczyć sztyletem, jednak nie zmienia to faktu, że mając do dyspozycji co innego miałaby większe szanse na wygraną i nikt nie próbowałby jej wmówić, że się tym nie da walczyć. Jak na przygład ten człowiek co był jej kompanem.
Jechała za towarzyszem, w końcu to on wiedzieł gdzie co dokłanie jest - jej nikt nie raczył powiedzieć. Panujący tu hałas zaczął ją lekko denerwować. Zawsze wolała ciszę i starała się omijać szerokim łukiem takie miejsca.

Offline

 

#37 2013-07-10 10:28:09

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Wreszcie dotarli do celu. Z oddali widzieli dwa wozy załadowane towarami. Zbliżając się do nich, zauważyli, że nikt nie pilnuje towaru. Na jednym z wozów była przypięta kartka, na której pisało: "Przerwa obiadowa". Znaczyło to tyle, że powinni chwilę poczekać na mężczyznę, który miałby ich poinstruować na temat wyjazdu z miasta.
Nagle, do Dashe'go podszedł mężczyzna, widać go było wcześniej koło jakiegoś targu z koniami i on przyglądał się im.
- Witaj człowieku. Zafascynował mnie pana koń, nie znam dokładnie jego rasy ale przypomina mi jedną, którą w rodzinnym mieście szanowano. Czy gotów byłbyś mi go sprzedać? Zapłacę 100 dukatów.
Busilem wstrząsnęła trochę ta wiadomość, nie chciał zostać sprzedany. Miał nadzieję, że Dashe mu odmówi, w końcu pamiętał, że nie należał do niego i że nie jeździł na nim wygodnie.
Tymczasem, trzech mężczyzn przyglądało się Airi. Ich uwagę zwróciły jej poniszczone ciuchy. Jeden z nich podszedł do niej.
- Witaj, piękna. - zaczął - Co taka osoba jak ty robi w takich potarganych ciuchach.
Podbiegło do niego dwóch pozostałych. W rękach trzymali nowouszyte spodnie i tunikę, bardzo podobne do tych, które nosiła Airi.
- Co powiesz, na mały prezent? Te dwie części ubioru były zszywane przez naszych tutejszych mistrzów tkactwa. Oj, łatwo tego nie podrzesz. Takiej pięknej osobie damy je za darmo. Zgadzasz się?

Ostatnio edytowany przez Busil (2013-07-12 20:21:30)

Offline

 

#38 2013-07-10 12:19:23

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

- Panie! Coś pan zwariował! Nie sprzedam mojego konia. Nigdy. I niemam zamiaru się z panem targować, bo ten koń jest wyjątkowy - Powiedział Dashe, choć sam nie wiedział czemu powiedział, że jego koń jest wyjątkowy. Zeskoczył z konia i spojrzał na mężczyzn, którzy rozmawiali z Airi. Nie podobali mu się oni ale niechciał już nic mówić więc zaczął rozglądać się za stoiskami z bronią aby pooglądać co mają ciekawego na sprzedaż. I chciał aby czas mu przeleciał szybciej zanim przyjdą do niego Ci od których miał odebrać towary dla Caelumu.

Ostatnio edytowany przez Dashe (2013-07-10 12:21:17)

Offline

 

#39 2013-07-11 10:11:54

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Przerwa obiadowa? Naprawdę? - myślała, patrząc na kartkę przyczepioną do jednego z wozów. Liczyła na to, że przyjadą, zabiorą wozy i od razu odjadą, a tu proszę, komuś się zachciało głód zaspakajać. Jak dla niej powinnien to robić na miejscu, wiedział w końcu, że ktoś ma się pojawić. Ta osoba kazała im niepotrzebnie czekać, czego Airi nie lubiła szczególnie... Jak większości rzeczy, które psuły jej humor i plany.
- Witajcie panowie - powiedziała schodząc z konia. Miała do nich nieco sceptyczne podejście. Dawanie komuś za darmo ubrań, tylko dlatego, ponieważ ta osoba była piękna? Jakoś trudno w to uwierzyć. Kupcy zwykle dążyli do tego, by jak najwięcej zarobić, a tu jeszcze mówią, że ich łatwo nie podrze. Jeśli te ubrania były naprawdę takiej dobrej jakości, to naprawdę trudno jej było uwierzyć, w to że tak po prostu chcą je oddać. - Naprawdę? Chcecie tak po prostu mi je dać? - Milczała przez chwilę zastanawiając się nad ich ofertą. Nawet jeśłi były jakieś trafne, to przez krótki czas na pewno by jej posłużyły i nic nie straci. - Dobrze, zgadzam się. - Miała ochotę dodać, że jeśli zniszczą się przy pierwszej lepszej okazji, to wróci tu i im coś zrobi. Ale stwierdziła, że nie warto skoro nic nie płaci.

Offline

 

#40 2013-07-11 10:59:44

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Mężczyźni zostawili Airi ubranie i powoli oddalili się. Ich zachowanie było dziwne, ale co marudzić przy darmowym nowym stroju. Już w rękach zdawało się być mocne, cóż, może ci ludzie nie kłamali.
Tymczasem, handlarz który podszedł do Dashe'go odszedł naburmuszony. Nie spodobała się mu reakcja mężczyzny, nawet jeśli nie chciał, nie musiał być tak ostry. Wojownik zbliżył się do miejsca, w którym sprzedawali różne rodzaje broni. Wychodziło na to, że interes się kręcił, przed chwilą dwóch dosyć umięśnionych ludzi kupiło po jednym toporze, a dookoła stało kilka osób. Nie byli do końca zadowoleni, do końca miesiąca był to jedyny sklep sprzedający broń, inne albo się chwilowo przeniosły, albo skończył się towar, dlatego ci postanowili trochę zawyżać cenę. Mieli wszystko, na ladzie mieli wystawioną białą broń w kolejności rozmiaru. Z lewej strony zaczęto od... Szczerze ciężko to nazwać bronią, bardziej przypomina to małe noże kuchenne. Dalej, widać było już normalnych rozmiarów sztylety, dalej były już małe, potem pokaźnych rozmiarów miecze, a na samym końcu tak wielkie, że niewielu byłoby w stanie je unieść.
Sprzedawca spojrzał na Dashe'go, przyglądnął się też, skąd przybył, zauważając dwa konie i powiedział:
- Witaj, wędrowcze, jak droga? Jeśliś zainteresowany, zaproponowałbym... - ocenił go wzrokiem - Ten miecz.
Miecz, który podał był odrobinę mniejszy od tego, którego używał wojownik, walka nim była dosyć łatwiejsza, ogólnie był lżejszy i można nim było wykonywać szybsze ruchy.
- Cena za ten wynosi 200 dukatów. - podsumował sprzedawca i dał Dashe'owi chwilę na decyzję.
Gdy przestano się interesować Busilem, ten nagle szybko zniknął gdzieś między domami i zmienił się z powrotem w człowieka. był trochę zmęczony targaniem Dashe'go, ale według niego, było warto. W swoim ciele już szybciej - zniknął gdzieś.

Ostatnio edytowany przez Busil (2013-07-12 20:22:09)

Offline

 

#41 2013-07-11 16:37:10

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Dashe oglądał bronie jednak niemiał zamiaru nic kupić, robił to tylko dla zabicia czasu. Spodobał mu się miecz pokazany przez sprzedawce ale Dashe niemiał tyle dukatów aby zakupić ten miecz. Więc odpowiedział do sprzedawcy - Nie, dziękuje. Może innym razem - Po czym Dashe postanowił wrócić do wozów i wtedy zorientował się, że jego koń gdzieś zniknął na początku mężczyzna myślał, że ktoś ukradł mu konia ale potem pomyślał o tym, że koń jest gdzieś za krzakami więc przestał się rozglądać i oparł się o jeden z wozów czekając aż skończy się przerwa obiadowa.

Offline

 

#42 2013-07-12 10:35:23

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Trochę niepewnie odebrała od nich ubranie. Ciągle miała co do nich wątpliwości. Mężczyźni wyglądali na dziwnych, a to co jej dali mogło być trefne. Przecież nie ma nic za darmo, musiał być jakiś haczyk. Albo się od razu rozwalą, a może materiał jest gorszy niż się wydaje i będzie drapać. Wolałaby, aby żadne z wymienionych rzeczy nie wydarzyły się po drodze, toteż upchała je do torby. Nawet jeśli chciałaby je ubrać, to nie miała się gdzie przebrać, chociaż i tak największym powodem dlaczego tego nie zrobiła, były sentymenty do tego co miała na sobie. Może nie tak duże, jak do łuku czy sztyletu, jednak żal było wyrzucać coś co służyło jej przez wiele lat. Potrząsnęła lekko głową, żeby nie przypominać sobie znowu o domu. Przez takie wspominanie robiło jej się smutno, w końcu nie miała pewności czy kiedyś tam wróci, czy nie... A chciałaby tak bardzo.
Westchnęła i odwróciła się do wierzchowców, ale ujrzała tylko siwego. Koń Dashe'a najwidoczniej musiał gdzieś czmychnąć, gdy była zajęta rozmową. Rozglądała się za nim chwilę, ale nie mogła go nigdzie dojrzeć. Przepadł jak kamień w wodę i mogła mieć tylko nadzieję, że kompan nie będzie na nią zły, że go nie pilnowała. Przynajmniej ten należący do niej jeszcze tu stał. Poluźniła mu trochę popręg, a następnie zaczęła głaskać go po szyi. Wyglądało na to, że będzie go musiała tu zostawić, a wyglądał na dobrego konia. Może nie był to Elficki koń, bał się gdy drzewo zwaliło się na drogę, jednak przydałby się jakiś zwierzęcy przyjaciel. Zawsze można go przyzwyczaić do różnych rzeczy, wystarczy kwestia czasu. Tylko czy mogłaby go zatrzymać? Szanse były niewielkie.
W międzyczasie, gdy ona rozmyślała nad zwięrzeńciem, wrócił jej towarzysz. Odwróciła na chwilę w jego kierunku głowę, patrząc na to co robi. Ile mieli jeszcze czekać na tego człowieka czy kim on tam był? Powinien mimo wszystko sprawdzić czy ktoś nie przyszedł po te wozy.

Offline

 

#43 2013-07-12 10:51:50

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Nagle, z karczmy niedaleko nich wyszedł, a można by rzec: wyturlał się dosyć pijany mężczyzna. Chwila na sprawdzenie wszystkiego uspokoiła Dashe'go - to nie jest Ramon, który miał pilnować wozów, był ciemnowłosy, gdy tamten człowiek miał być rudy. Mężczyzna zbliżył się dosyć ciekawym krokiem w stronę Airi i Dashe'go.
- Czego tu chceta? - powiedział, a z jego ust wypłynął nieciekawy zapach alkoholu zmieszanego z resztkami jedzenia - Zosta-*hik*-awcie te wozy. Pi-pilnuje ich mój brat. - W lewej ręce trzymał pucharek z resztkami piwa, możliwe że po drodze wiele stamtąd wylał. Dokończył trunek i popatrzył na przyjezdnych.
- *hik* Jeszcze tu jesteście? Wy-wynocha, chyba... bić że się chcecie... - pod koniec, zaczął już mieszać kolejność słów. Wypuścił kuferek z rąk i nieudolnie wyciągnął pięści do przodu, przewracając się przy tym.
- Ooo... Jesteście do-obrzy.
W tej chwili wyskoczył z karczmy niski rudzielec - tak, to Ramon. Podbiegł do swojego brata i podniósł go. W przeciwieństwie do niego, był całkiem trzeźwy.
- Wybaczcie za niego, nie powinien tyle pić, ale nie zdążyłem go powstrzymać...
Powoli zaczął prowadzić go do jakiegoś domu.

Ostatnio edytowany przez Busil (2013-07-12 20:22:59)

Offline

 

#44 2013-07-12 17:25:28

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Dashe stał i czekał aż wróci Ramon, bez pijanego brata. Wtem Dashe przypomniał sobie, że niema jego konia. Rozejrzał się i spojrzał na Airi i już miał ją spytać czy czasem nie widziała jego konia ale powstrzymał się i spojrzał na pobliskie krzaki. Postanowił je sprawdzić być może koń poszedł tam. Dashe miał nadzieje, że go tam znajdzie, a na myśl mu już nawet przyszło, że ten, który chciał odkupić od niego konia ukradł go. Jednak wolał tak nie myśleć bo gdyby tak było to chyba by zabił tego kupca ze złości, że ten ukradł jego konia. Dashe rozmyślał o swym koniu gdzie on tak naprawdę się podziewa.

Offline

 

#45 2013-07-12 19:50:56

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 233
Punktów :   

Re: [Sesja] Eskorta wozów

Nie obchodziło ją czy ten mężczyzna jest pijany, czy nie. Właściciel wozów ciągle zwlekał. Przecież zajęłoby mu tylko chwilkę wyjaśnienie wszystkiego i mógłby na spokojnie zająć się swoim bratem. To nie, ich zostawił na koniec, jakby byli nikim i stali tu dlatego, ponieważ nic innego nie mieli do roboty? Airi mogłaby znaleźć sobie lepsze zajęcie, niż ciągłe czekanie na rudzielca. Tylko niepotrzebnie się denerwowała...
Ale patrząc na nią, nikt nie pomyślałby, że może być wkurzona. Stała spokojnie przy siwym koniu, głaszcząc go delikatnie po szyi. Nawet można było ujrzeć na jej twarzy mały uśmiech. Najwidoczniej postanowiła tak jak dawniej nie ukazywać tych złych emocji. Nie zmieniało to faktu, że miała wielką ochotę przywalić tamtemu człowiekowi, ale przynajmniej była szansa, że tego nie uczyni. Mieć wrogów wśród tubylców? Musiałaby być naprawdę zdenerwowana, żeby do tego doprowadzić, lecz na całe szczęście tak nie było... Pozostało jej teraz tylko liczyć na to, że za niedługo stąd wyjadą.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wrestlingames.pun.pl www.square.pun.pl www.sex-and-the-city-rpg.pun.pl www.forumrp.pun.pl www.djronnie.pun.pl