• Index
  •  » Ostępy
  •  » [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

#1 2013-09-12 00:00:39

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

[Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Nie wszystkie plemiona tubylców wyszły z lasów aby osiedlić się w mieście. Nieliczne rdzenne szczepy pozostały w Ostępach i innych terenach, które gęsto porastały lasy budując małe, ukryte w gąszczu puszczy wioski. Radzili sobie żyjąc z polowań czy zbieractwa. Nikomu nie wchodzili w drogę a mieszkańcy Caelum szanowali ich niezależność i pozwalali aby nadal mieszkali w rodzimych lasach jednak sielanka nie trwała długo.
Wildrem była jedną z takich wiosek, właśnie.. była. Jeszcze kilka godzin temu tętniła życiem aż nagle rozległ się tak rzadko słyszany dźwięk rogu zwiastującego alarm. I tak było już za późno. Najeźdźcy zaatakowali z zaskoczenia nie pozostawiając tubylcom ani chwili na zorganizowanie obrony. W jednej chwili wioska stanęła w płomieniach pochłaniając życie tak wielu jej mieszkańców.
Swąd spalonego drewna unosił się w powietrzu wypełniając sporą część lasu przykrym zapachem. Wciąż co chwilę ciszę przerywał jęk bólu, dogorywających mieszkańców. Ciała słały się po całej polanie naznaczając krwawy szlak, którym kilkoro tubylców próbowało uciec w stronę schronienia jakie dawały im drzewa.
Teraz zostało po niej kilka dogasających domów i staruszek, który siedząc na zgliszczach wokół trupów poległych przyjaciół czekał na kogoś kto da nową nadzieje, kto podejmie się niebezpiecznego zadania i wypełni jego szaleńczy plan. Ale czy znajdzie się ktoś tak odważny?


--------------------------------------------------------------------

Sesja dla 3 osób.
Ostrzegam, że będzie się sporo ciągnęła więc jeśli macie jakieś plany związane z waszą postacią to lepiej nie bierzcie udziału bo szybko nie wypuszczę.
Cel i nagroda będą ujawnione w ciągu rozgrywki.
Warunek wzięcia udziału: Opis jak trafiliście na zgliszcza wioski.
Zapraszam.

Ostatnio edytowany przez Kylar Stern (2013-09-12 00:13:23)


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#2 2013-09-12 00:40:02

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Co za druzgoczący czyn!
Busil dowiedział się o najeździe dosyć późno, nie było już nawet czego zbierać. Może i nie obchodziła go tak bardzo ta wioska, jednak perspektywa najeźdźców, którzy może, tam gdzieś, tam kiedyś zbiorą się do ataku na Caelum... Te myśli doprowadzały Busila do tego, że z pełnym zaangażowaniem chciał poznać prawdę tego masowego mordu. Kto, gdzie, jak, czemu i wiele innych pytań. Poinformowawszy się dokładniej, ruszył "z kopyta" na miejsce, w którym znajdowała się wcześniej wioska. Gruzy, ciała, takiej śmierci nie można nazwać honorową. Nawet kobiety i dzieci... Okropni bandyci!
Nagle, wśród całego tego bałaganu, Busil zauważył mężczyznę, staruszka.
- Witaj, panie. - powiedział, podchodząc do niego - Dobrze się czujesz? Niczego ci nie potrzeba?

Offline

 

#3 2013-09-15 14:33:43

 Arissa

Mieszkaniec

47889536
Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 101
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Do uszów Arissy doszły wieści o najeździe na wioskę. Postanowiła dopytać się kogoś o więcej informacji na ten temat, ale niestety nikt nic więcej nie wiedział. W końcu znalazł się ktoś kto wiedział chociaż gdzie znajduję się ta wioska. Podziękowała za informacje i ruszyła w stronę odstępów. Już po dłuższym czasie wędrowania w lesie unosił się zapach spalonego drewna. Po chwili dziewczyna ujrzała dym unoszący się nad koronami drzew.
To pewnie tam znajdują się zgliszcza wioski.- pomyślała.
Przyśpieszyła kroku i po kilku minutach dotarła na miejsce. Rozejrzała się dookoła, wszędzie dopalające się budynki i trupy. Smutny a zarazem przerażający widok, kto mógł zrobić coś takiego tym biednym ludziom?!- takie słowa chodziły jej w głowie. Już myślała że nikogo tu nie ma, ale po dokładniejszym rozejrzeniu się dostrzegła staruszka który siedział na zgliszczach i mężczyznę, którego już gdzieś widziała ale nie mogła sobie przypomnieć gdzie. Podeszła do nich.
- Witam, co tu się stało.- spytała.

Offline

 

#4 2013-09-15 14:49:18

 Habiru

Mieszkaniec

48385599
Zarejestrowany: 2013-07-16
Posty: 86
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Habiru podążała za Arissą. Trafiła do nieznanego jej miejsca. Cały czas patrzyła na boki uważając. Była przerażona widokiem jaki miała przed oczami. Ciarki ją przechodziły. Nie miała aż takiego wrednego charakteru i zrobiło jej się trochę szkoda tych ludzi.
- Kieruj mnie - powiedziała idąc tempem przyjaciółki.
Wszędzie było pełno dymu.
- Ale bajzel - mówiła zmartwionym głosem.
Szła dalej za kompanką. Łza jej popłynęła jak widziała wszystko w ogniu.
- Nie ma szans, że ktoś przeżył - powiedziała do Arissy.
Przyjaciółka coś zobaczyła próbowała dowiedzieć się co. Rozejrzała się i dostrzegła staruszka leżącego koło jakiegoś mężczyzny.
- Czy ja go przypadkiem nie znam - mówiła w myślach.
Jej kompanka zaczęła podążać w kierunku ich nie miała nic do stracenia poszła z nią.

Ostatnio edytowany przez Habiru (2013-09-15 21:46:54)


Mogę być miła, ale tylko dla tych którzy na to zasługują

Offline

 

#5 2013-09-16 23:57:08

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Staruszek podniósł głowę spoglądając na zebranych przed nim poszukiwaczy przygód. Przeoraną bruzdami starości twarz rozjaśnił lekki, smętny uśmiech. Przewiercił każdego z osobna wzrokiem starając się ocenić ich przydatność podczas misji, na którą już miał plan ich wysłać.
Ciekawa gromadka.
Pomyślał wspierając się na równie starej jak on drewnianej lasce. Oparł się na jej drzewcu wpatrując się w trójkę przybyłych osób.
- Mi? Mi nie jest nic ale im.. - Wskazał na dymiące się zgliszcza wioski i porozrzucane wszędzie ciała. - Im już nic nie pomoże.
Przeniósł wzrok na Arisse skupiając się nad zadanym przez nią pytaniu.
- Co się stało? To dobre pytanie, zaatakowali ich Oni. To pewne ale co się konkretnie stało? Tego nie wiem młoda damo. Spóźniłem się, przybyłem za późno i zastałem już tylko zgliszcza. - Spojrzał w stronę jednego z niewielu ocalałych z pożaru domu. Wskazał na niego ręką mówiąc: - Ocalała tylko garstka. Część z nich uciekła już kryjąc się w lasach w obawie przed następnym najazdem ale jedna z rodzin została w tamtym domu, cudem przeżyli. Idźcie tam i spróbujcie się coś od nich dowiedzieć.
Staruszek powiedział to twardym wręcz rozkazującym głosem i odwrócił się od grupki spoglądając w stronę granicy Caelum z dzikimi lądami.
Jest blisko, za blisko.
Powiedział myśląc o tym, czy wioska ocalałaby gdyby leżała trochę dalej od tej przeklętej, dzikiej granicy.

Tymczasem we wskazanym przez starca domku kuliła się ze strachu trójka pozostałych ludzi. Bundur miał to szczęście, że w chwili ataku był na polowaniu. Gdy usłyszał krzyki pobiegł do wioski i kryjąc się w krzakach przeczekał główny atak na tubylców i korzystając z tego, że najeźdźcy byli zajęci dzieleniem między sobą łupów wyprowadził swoją rodzinę do bezpiecznej kryjówki na drzewie nieopodal domostw. Gdy odjechali wrócił do wioski nie wiedząc co począć dalej. Nie mieli w okolicy żadnej rodziny a cały jego majątek został zniszczony. Spojrzał na swoją żonę tulącą do piersi jego dziesięcioletniego syna zastanawiając się jak sobie teraz poradzą.
- Może udamy się do miasta?


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#6 2013-09-22 16:09:14

 Arissa

Mieszkaniec

47889536
Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 101
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Rozejrzała się jeszcze raz dookoła patrząc z dość poważną i smutną miną na ciała ludzi. Spojrzała na ocalałą chatkę, którą wskazywał starzec. Chwilę się zamyślała wpatrując się w nią, po czym ruszyła spokojnym krokiem w jej stronę. Wchodząc ściągnęła kaptur, szybko przeleciała wzrokiem po pomieszczeniu i spostrzegła rodzinkę kulącą się w koncie. Podeszła  do nich trochę bliżej i przykucnęła:
- Nic wam nie jest?- zapytała łagodnym głosem.
Spojrzała promiennym wzrokiem na przestraszoną rodzinę, było jej ich szkoda... tyle cierpień.
- Nie bój cie się, nie jestem zła, chce wam pomóc.

Offline

 

#7 2013-09-22 21:29:27

 Habiru

Mieszkaniec

48385599
Zarejestrowany: 2013-07-16
Posty: 86
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Habiru stała cicho wolała nic nie mówić.Odwróciła się do Arissa, która spoglądała na jakąś chatę. Przyjaciółka zaczęła wolnym krokiem iść do niej. Zamyśliła się trochę. Podjęła decyzje pójdzie z nią nie wiadomo co można tak zobaczyć. Szła omijając ostrożnie trupy. Zrobiło jej się nie dobrze kiedy tak patrzała na tę ciała, ale jakoś wytrzymała i podążała dalej.
- Zaczekaj idę z tobą - krzyknęła do Arissy.
Stanęła koło drzwi chciała zapukać, ale nie była pewna tego czynu.
- Trzeba zapukać - pomyślała.
Wyciągnęła dłoń lekko dotknęła drzwi i BUM drzwi leżą na podłodze.
- O nie co ja zrobiłam - mówiła chwytając się za głowę.
Po mimo tego weszła do środka zauważyła rodzinkę skulana w kącie. Ciężko wzdychnęła  i podeszła do nich.
- Nic wam nie jest wszystko dobrze - spytała.

Ostatnio edytowany przez Habiru (2013-09-23 16:26:58)


Mogę być miła, ale tylko dla tych którzy na to zasługują

Offline

 

#8 2013-09-23 21:24:15

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Gdy dwie dziewczyny poszły w kierunku domku, to Busil także poszedł za nimi. Bo przecież, jeżeli nie do tego domku, to gdzie? Nic innego, co mogłoby pomóc w tej sprawie nie było do zrobienia. Wszedł za nimi do środka i rozejrzał się. Przerażeni ludzie czekali w środku. Mógł pytać, rozmawiać, dyskutować, ale po co? Póki co, niech one kontynuują rozmowę, podczas gdy Busil tylko się jej przysłucha. Przystanął z boku, żeby nie straszyć ludzi i tylko poczekał na przebieg sytuacji.

Offline

 

#9 2013-09-25 22:42:39

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Bundur zerwał się na nogi porywając ze sobą swój miecz słysząc jakieś kroki zbliżające się do jego domu. Przysłuchał się uważniej. Lata polowań znacznie wytężył mu zmysł słuchu i nauczyły odróżniać poszczególne rodzaje zwierząt po samym sposobie stawiania kroków. Opuścił miecz. Kroki były zbyt lekkie aby mogły należeć do jednego z najeźdźców, poza tym wątpił żeby oni wysilali się po to żeby się niepostrzeżenie dostać do jego domku. Byli zbyt brutalni na takie podchody, woleli palić, niszczyć i mordować. Wrócił do swojej rodziny i przykucnął obok nich wciąż ściskając dłoń na rękojeści miecza. Chciał aby domniemany przeciwnik go zlekceważył, jednak gdy usłyszał szczerą troskę w głosie Arissy rozluźnił uchwyt rozumiejąc, że kobieta nie ma złych zamiarów. Wstał chcąc odpowiedzieć dziewczynie gdy nagle drzwi wejściowe wyłamały się z zawiasów lądując z głośnym hukiem na ziemi. Bundur chwycił na powrót miecz i stanął osłaniając sobą swą rodzinę. Spojrzał nieufnie na wchodzącą Habiru i po chwili opuścił miecz. Najwidoczniej dziewczyna całkiem przypadkowo wyłamała drzwi, co nie było trudne biorąc pod uwagę to ile przeszły podczas ataku. Bundur popatrzył po nowo przybyłych i odezwał się cicho:
- Nie, nie jest dobrze. Rozejrzyjcie się po tej wiosce, chyba nie trzeba tłumaczyć. - Westchnął ciężko. - Kim jesteście i dlaczego nachodzicie mnie w moim domu?


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#10 2013-09-28 08:55:52

 Arissa

Mieszkaniec

47889536
Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 101
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Dziewczyna odwróciła się gwałtownie słysząc huk. Spojrzała na Habiru i uderzyła się otwartą dłonią w czoło, widząc niezdarność przyjaciółki. Spuściła wzrok na leżące na ziemi drzwi i odwróciła się w stronę rodzinki.
- Mam na imię Arissa, jestem mieszkanka Caelumu.- powiedziała.
Rozejrzała się dookoła spoglądając na mężczyznę który przyszedł za Habiru i na przyjaciółkę, po czym znów się odezwała:
- Chcielibyśmy pomóc. Pewien staruszek powiedział nam że tu się znajdujecie i od was być może dowiemy się więcej.

Offline

 

#11 2013-09-28 09:37:53

 Habiru

Mieszkaniec

48385599
Zarejestrowany: 2013-07-16
Posty: 86
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Habiru rozejrzała się po całym domu. Przeleciała w rokiem wszystko od samego sufitu po podłogę. Popatrzyła na mężczyznę dziwnym wzrokiem.
- Jak to są warunki do mieszkania to ja mam niebieskie oczy - mówiła w myślach.
Zastanawiała się nad powiedzeniem swojego imienia w końcu jednak lekko otworzyła usta.
- Ja nazywam się Habiru nie wiem czy to w tej chwili aż takie ważne - powiedziała podchodząc do przestraszonej rodziny.
- Jak już moja przyjaciółka wspomniała chcemy wam jakoś pomóc nie skrzywdzić - jej głosie zabrzmiała nutka troski.
Podeszła bliżej rodzinki i wyciągnęła do nich rękę.
- Nie macie się czego bać nie skrzywdzimy was obiecuje - rzekła do nich.
Uśmiechnęła się szczerze.

Ostatnio edytowany przez Habiru (2013-10-03 22:02:17)


Mogę być miła, ale tylko dla tych którzy na to zasługują

Offline

 

#12 2013-09-28 11:34:03

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Busil starał się analizować sytuację. Póki co, nie było tego wiele: trójka ocalałych z wielkiej rzezi nad wioską. Co tu dalej mówić? Przynajmniej dzięki temu że ocaleli, możemy się czegoś dowiedzieć o wrogich siłach. Jednak wciąż pozostawiał rozmowę dziewczyną, podczas gdy sam stał jedynie z boku. Nawet się nie przedstawiał, stał w miejscu i z dosyć poważną miną patrzył się na trójkę, która ocalała.

Offline

 

#13 2013-09-28 11:34:15

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Busil starał się analizować sytuację. Póki co, nie było tego wiele: trójka ocalałych z wielkiej rzezi nad wioską. Co tu dalej mówić? Przynajmniej dzięki temu że ocaleli, możemy się czegoś dowiedzieć o wrogich siłach. Jednak wciąż pozostawiał rozmowę dziewczyną, podczas gdy sam stał jedynie z boku. Nawet się nie przedstawiał, stał w miejscu i z dosyć poważną miną patrzył się na trójkę, która ocalała.

Offline

 

#14 2013-09-29 01:36:17

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Bundur potrząsnął nerwowo uzbrojoną ręką.
- Oto co się stało. - Machnął ręką z ponurym uśmiechem wskazując na zniszczone domostwa. - Znów na nas napadli. A z resztą zawsze napadali ale kradli jedynie jedzenie czy bydło. Nigdy nie mordowali ludzi a nikt z nas i tak nie był w stanie im się przeciwstawić. - Westchnął spoglądając na zniszczone drzwi. - Dopóki kradli nasze zapasy nikt nie chciał im w tym przeszkadzać. Wszyscy mimo tego, że byli źli na wodza, że nic nie robił to jednak sami bali się wystąpić przeciw tym stworom. Aż w końcu stało się to co było nieuniknione, najechali nas i wymordowali dużą część wioski. Jednak nie wszystkich zabito. Wzięli ze sobą jeńców, nie wiadomo dlaczego. To przerażające monstra. - Rozejrzał się ze strachem jakby usiłując sprawdzić czy najeźdźcy już rzeczywiście odjechali. Wystraszonym, cichym głosem powiedział: - Niektórzy mówili, że oni nie są nawet ludźmi. Są silni i szybcy. Gdy najechali wioskę nawet najroślejsi z nas padali pod ich ostrzami. To bestie.
Skończył mówić i opadł zmęczony bitwą na podłogę.
- Tyle mogę wam powiedzieć. Teraz wiecie już na co się porywacie, to nieludzkie stworzenia. Przypominają wilki, a przynajmniej ich głowy takie są. - Spojrzał z nadzieją na zebraną w jego chacie grupkę. - Jeśli jednak zdecydujecie się tam iść i uwolnić moich braci to na zewnątrz czeka ten szalony staruch, on powie wam gdzie trzeba iść.


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#15 2013-09-29 17:13:50

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Naprawdę dziwne. Bestie z głowami wilków? Groźny przeciwnik... Naprawdę, lepiej nie zadzierać z takimi, ale nie można przecież zostawić ich wolno! Trzeba walczyć, pokonać ich, lub co ciekawsze, bezpieczniejsze ale i trudniejsze, zrobić z nich sojuszników. Jeżeli tylko jest to możliwe... Może ktoś nad nimi włada, panuje? Cóż, domysłów było sporo. Cała ta historia zdawała się być naprawdę ciekawa i mimo grożącego niebezpieczeństwa, Busil chciał się jej bliżej przyjrzeć.
- W takim razie, pozdrawiam was. Na pewno ktoś z Caelumu wkrótce przybędzie was wspomóc.
Mówiąc to, opuścił budynek i skierował się w stronę starca, czekając jednak za dziewczynami, zawsze lepiej w grupie i szybciej będzie, jak starzec wytłumaczy wszystko całej trójce naraz.

Offline

 
  • Index
  •  » Ostępy
  •  » [Sesja]Tam gdzie mało kto zaszedł..

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wrestlingames.pun.pl www.forumrp.pun.pl www.djronnie.pun.pl www.sex-and-the-city-rpg.pun.pl www.team-carpselectioner.pun.pl