#46 2013-07-01 19:51:49

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

- Jak sobie grubasie chcesz. - pomyślał Busil, po czym uśmiechnął się złowrogo i zdzielił sekundanta tak jak to już wcześniej planował w głowę. Gdy było po wszystkim, zaczął szybko planować, jak mógłby pomóc Dashe'mu. Wziął z podłogi resztki swojego młotu i pobiegł w stronę kompana. Starał się być niewidzialny dla jego przeciwnika i postanowił zaatakować go, w chwili, gdy Dashe także będzie atakował. Było to jednak bezcelowe, w sytuacji wygrywania walki z Dashe'm, ten miał sposobność zauważyć przegraną swojego sekundanta. Busil widząc to, podbiegł do Dashe'go, pomógł mu wstać i pilnując, żeby nie zostać nagle zaatakowanym z zaskoczenia powiedział: - Coś nie radzisz sobie, co ty na to, żeby zaatakować go w tej samej chwili? Pobiegnę pierwszy, przytrzymam go, a ty zadasz decydujący cios.
Do tego, Busil miał zamiar uderzyć przeciwnika młotem. Miał nadzieję, że obroni się toporem i odsłoni dla Dashe'go.

Offline

 

#47 2013-07-01 20:25:34

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

- Niezły z niego byk ale daje radę. - powiedział Dashe z uśmiechem. - Dobry plan - Rzekł po chwil mężczyzna do Busila. Dashe otrzepał się z piachu i chwycił swój miecz. W duszy miał nadzieję, że uda się jemu i Busilowi przeprowadzić decydującą akcję na rywalu, bo w końcu było ich dwóch, a przeciwnik tylko jeden. Dashe czekał aż Busil zaatakuje rywala, a gdy tak się stanie mężczyzna zaatakuje swoim mieczem z całej siły jaka mu tylko zostało po to aby jednym porządnym atakiem powalić rywala, a najchętniej zabić za to jak nim pomiatał.

Offline

 

#48 2013-07-01 20:48:34

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

Ten popatrzył na swojego towarzysza, po czym rzekł tonem, jakby ktoś kazał mu po czymś posprzątać, akurat w momencie, gdy nie chce mu się nic robić:
- Cholera - potem nic nie mówił, stał, przyglądał się swoim przeciwnikom, ale ani na krok się nie ruszył. Dalej przyglądał się tępo swoim wrogom. "Nie ma co, w niezłe bagno się wkopałem. Muszę walczyć, a tego za cholerę nie chce mi się robić, albo na odpoczynek mi nie pozwolą. Beznadziejna sytuacja". Zaczął myśleć tylko o tym jak się wyśpi po pojedynku. To go zdeterminowało. Zacisnął mocniej ręce na trzonku swojego topora i wyczekiwał na atak, który pomimo wszystko nadejść musiał. Starał się widzieć wszystko dookoła, aby nikt go nie zaskoczył.

Offline

 

#49 2013-07-01 21:12:18

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

Nie było co nad tym długo myśleć, Fricai wedle planu rozpoczął szarże na przeciwnika. Nim zaczął biec, zobaczył w jego oku determinację, wiedział, że może być ciężko, jednak nie powstrzymało go to, a nawet wręcz przeciwnie, spodobało się. Dla takiej chwili, tu przyszedł. Przygotował młot do walki i gdy zbliżył się odpowiednio, by atakować, wyprowadził nim silne uderzenie w brzuch. W takiej sytuacji mógł już go rozwalić, walka miała na celu przejęcie cennych rud metalu, więc strata w takiej sytuacji niewielka.
Jeżeli przeciwnik odparowałby jego atak i za chwilę przekierował się w stronę Dashe'go, Busil był gotowy szybko skoczyć na niego i powstrzymać jego topór.

Offline

 

#50 2013-07-01 21:29:03

Dashe

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 142
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

Dashe widząć iż Busil ruszył do ataku nie czekając długo zrobił to samo aby trzymać się wcześniej ustalonego planu. Mężczyzna gdy pojawił się niedaleko wroga postanowił wyprowadzić potężny atak, który zmiażdżył by rywala i ten upadł by na glebie. Dashe podczas zamachu pomyślał = To już twój koniec ty gruba świnio! = i uderzył z całej swej siły w swojego przeciwnika stojącego tuż obok niego miał nadzieję, że to będzie definitywny koniec tego pojedynku.

Offline

 

#51 2013-07-01 21:55:14

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Re: (Sesja) Pojedynek o wzgórze

Tak, był to już koniec. Przeciwnik leżał na ziemi, zajmując znaczną objętość pola walki. W tym samym czasie budził się sekundant, który został jako pierwszy ogłuszony. Nawet nie spojrzał na swojego towarzysza, tylko zwyczajnie skierował się do namiotu. Po tym jak do niego wszedł dało się słyszeć dźwięk łamanej pryczy, co może oznaczać, że poszedł się ponownie kimnąć.
Tłum oblegający arenę z niedowierzaniem przyglądał się zaistniałej sytuacji. Każdy wiedział, co się wydarzyło, lecz nikt nie zareagował w sposób inny niż ciągłe wpatrywanie się w miejsce, na którym jeszcze przed chwilą rozgorzała prawdziwa i dostarczająca wielu emocji walka.
Jako pierwszy wyszedł przed zebraną grupę swoich pobratymców starszawy, ten sam co wcześniej. Lecz tym razem jedynie wytrzeszczył oczy, podrapał się po głowie i zaklął po cichu. Następnie zaniemówił i z otępiałym wyrazem twarzy zerknął na wysłanników Caelumu. Ponownie zaklął. Powoli zaczął się wycofywać, a po chwili zniknął już im z oczu. W ten czas tłum się już po części pozbierał, jeno reakcje były różne. Jedni podchodzili i gratulowali, gdy drudzy czynili to samo co starszawy. Tylko niewielkie grono pomyślało o zajęciu się rannym wojownikiem, rozpłaszczonym teraz  na piachu.
Wrzawa zaczęła opadać, kiedy do Dashe'a i Busila zaczął się przebijać starszawy. Wyraz twarzy mówił jedynie, albowiem że w zupełności nie jest zachwycony wynikiem, ale słowo się rzekło i jego cofnąć już nie można. Przyniósł jakiś pergamin, mówiąc iż jest to do Daresa. Chwilę popatrzył się, jak powoli podnosi się z ziemi jego pobratymiec, jednocześnie po cichu mówiąc do niego i tego, co leżał właśnie w namiocie:
- Z wami się jeszcze rozliczę, z godzin w kopalni. - obrócił się na pięcie i ruszył do miejsca pobytu drugiego wojownika, a na odchodnym do Caelumian mówiąc jedynie:
- Gratulacje.

<Sesja zakończona>
Nagroda:
- Busil (Znacznie przyczynił się do wygrania tej walki. Szczerze mówiąc to właśnie on przesądził o wyniku, więc należałoby go odpowiednio nagrodzić - 75 dukatów)
- Dashe (Sporo oberwał, przez spory czas zbierał ostre baty, jednak można tylko pozazdrościć z jaką determinacją robił to w imię Caelumu - 50 dukatów)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.the-sims-forum-fotostory.pun.pl www.mroza15.pun.pl www.pogadanki17.pun.pl www.percepcja.pun.pl www.dragons5.pun.pl