#16 2013-08-21 11:55:31

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Masuzu nie podziewał się takiego obrotu spraw. Najpierw wszystko szło gładko, a potem akcja nabrała tępa i wszystko się zepsuło. W stragan uderzyła strzała z liścikiem "Będziesz Następny" Phi... Jakieś debile udają że są fajni?... Ale skoro sprzedawca wspomniał o kliencie który rzekomo miałby kupić ten wisiorek, to mogło mu chodzić właśnie o księcia który lubi takie duperele... Jedak ten bękart nie chciał nic więcej powiedzieć i tylko poprosił o odejście. Nie chciałem stosować przemocy ale musiałem. Przybliżyłem ostrze do twarzy sprzedawcy i lekko go drasnąłem, tak aby zaczęła lecieć krew. Mów albo to nie Oni Cie zabiją a Ja. Powiedziałem stanowczo. Raz się jedzie na wozie, a raz pod wozem, ale każdą sytuację trzeba wykorzystać. Kto miałby kupić ten wisiorek? Dokończyłem pytanie w razie braku inteligencji mieszczanina. Jeżeli nie chce nic mówić powoli zatapiam w nim swoje ostrze, jednak gdy tylko coś powie od razu wyjmuję broń z jego ciała.

Ostatnio edytowany przez Aoi (2013-08-21 11:57:34)

Offline

 

#17 2013-08-21 12:08:34

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Czy to na pewno był dobry pomysł? Gdy akurat wiele osób zebrało się koło martwego ciała, które upadło przy stoisku, zaatakowałeś sprzedawce. On patrzył na ciebie przerażony i gdy już miał coś powiedzieć, zatrzymał go głos strażnika.
- Hej ty! Stój! - krzyknął jeden strażnik, patrząc się prosto na ciebie - Odłóż to!
Strażnicy z całego rynku zaczęli zbliżać się do ciebie, jeśli się nie poddasz, na pewno szybko zostaniesz ściągnięty przez jakiegoś łucznika.
- Odłóż broń i zostaw tego człowieka! - powtórzył głośniej mężczyzna, będąc połowę drogi bliżej - Nie rób rzeczy, których będziesz żałował!

Offline

 

#18 2013-08-21 12:12:09

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Chłopak spodziewał się takiego obrotu spraw. Siłą postawił sprzedawce na nogi i wziął go za zakładnika. Zróbcie jeszcze jeden krok a to się skończy stratą tego człowieka, i pamiętajcie, nie jestem sam, w każdej chwili może zginąć więcej sprzedawców. Zaimprowizował Aoi. No mów kto miał przyjść! Nie chce Ci zrobić krzywdy... Szepnął mu do ucha Masuzu. Ehh... I weź tu dogadaj się z takimi tumanami... Zaklął w myślach chłopak.

Offline

 

#19 2013-08-21 12:26:01

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Strażniczy stali na miejscu. Widocznie uwierzyli w słowa mężczyzny.
- Ja... Ja... Nie mam pojęcia! - mówił przez łzy - Tyle wiem, miał zainteresować się wisiorkiem, a wtedy miałem go im przekazać...
To na tyle, więcej nie wiedział. Jednak, taka sytuacja nie przeszkadzała tylko strażnikom. Ktokolwiek zlecał sprzedawcy pokierowanie tym człowiekiem do nich, cały burdel zniszczył mu plan. Dlatego, po chwili upadłeś na ziemie ze strzałą w plecach. Na szczęście, osoba która cię zaatakowała dała ci żyć. Sprzedawcy nic się nie stało, a ze strzały na twoich plecach zwisała karteczka. Mężczyzna szybko zauważył kartkę i ściągnął ją ze strzały nim którykolwiek strażnik podbiegł.
- Wszystko zepsuł, jesteś wolny. - przeczytał cicho informacje z kartki. Tymczasem, strażnicy podbiegali. Byli trochę zdziwieni, ich łucznicy by tego nie zrobili...

Offline

 

#20 2013-08-21 12:31:04

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Aoi wysłuchał co sprzedawca miał do powiedzenia. Dobrze, dziękuje C... Urwał. Dostałem strzałą w plecy. Pierdolone cioty! Atakują od tyłu jak jakieś niedoroby... Zaklął chłopak. Jedynym pozytywnym aspektem była wiadomość przyczepiona do strzały w moich plecach. Wiadomość ukoiła mnie, nie był już zagrożony. Teraz  moim problemem byli strażnicy... Musiałem się od nich uwolnić, ale z tą strzałą na plecach to jest trochę trudniejsze. Mimo bólu który próbuję ignorować z resztek sił próbuję wyjąć strzałę. Jeżeli mi się uda to rzucam ją w stronę strażników i uciekam gdzie popadnie. Jeżeli nie udało mi się jej wyjąć uciekam z nią w plecach. Argh... Wykrztusiłem z siebie razem z wypluciem krwi.

Ostatnio edytowany przez Aoi (2013-08-21 12:54:09)

Offline

 

#21 2013-08-21 13:00:47

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Powoli udawało ci się wyciągać strzałę, ale nie zdążyłbyś, nie zdążyłbyś uciec, gdyby nie to, co rozpoczęło się gdzieś za twoimi plecami. Doszło do głośnej walki z jednego z budynków, to prawdopodobnie tam stani i łucznicy strażników i łucznicy, którzy cie zaatakowali. Gdy strażnicy zatrzymali się tuż koło ciebie, tobie wreszcie udało się wyciągnąć strzałę. Wbiłeś ją strażnikowi w nogę, przytwierdzając go do ziemi. Na szczęście, oni nie widzieli twojej twarzy, a ty zdołałeś zniknąć gdzieś w tłumie. Jednak, niedługo szukać mężczyzny z raną w plecach, zwłaszcza, że strażników jest wielu. Wzniesiono alarm i zaraz zaczęto zamykać wszystkie drogi. Jeżeli uda ci się, możesz jeszcze zdążyć uciec.

Offline

 

#22 2013-08-21 13:06:01

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Ignorując wszystkie możliwe uczucia uciekam ile sił w nogach najbliższą drogą. Jak to dobrze mieć maskę. Pomyślałem uśmiechając się przekornie. Ehh... I co teraz zrobię z tym księciuniem? Byłoby dobrze gdyby się znalazł. Jedyne co wpadło mi do głowy to mało opłacalne szukanie. Kur... Czemu nie przyjąłem zadania na zabicie kogoś, albo odbicie z jakiegoś obozu? A nie jakieś pierdolone szukanie. Ta cała sytuacja już mnie dobija. Przekląłem w myślach. Cały czas biegnąc do wyjścia szukam wzrokiem mojego celu, a może jest gdzieś tutaj?

Offline

 

#23 2013-08-21 13:18:30

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Uciekałeś co sił w nogach, a rana ciągle krwawiła. Udało ci się przebiec przez uliczkę, ale zostałeś zauważony. To nie zatrzymało cię, zmobilizowało tylko do szybszej ucieczki. Uciekałeś, chowałeś się w coraz to następnych uliczkach, coraz to dalej i dalej. Nagle wchodząc w zakręt, uderzyłeś w coś, a raczej w kogoś. Nie miałeś sił i jedynie mogłeś błagać, by nie był to strażnik. Usłyszałeś znajomy głos.
- Hej, nic ni nie jest? Przepraszam, że... - otworzyłeś oczy i zobaczyłeś go. Tak, to zleceniodawca, który kazał ci uprowadzić malucha. Szedł z małym chłopcem, widocznie synem - To ty! Co ty tu robisz i skąd... Jesteś ranny?
Pomógł ci wstać i szybko zaprowadził do jednego budynku. Było tam spokojnie, twój zleceniodawca żył na poziomie, miał kilka portretów, nie tylko swoich, a poza tym bardzo dużo uzupełnionej przestrzeni.

Offline

 

#24 2013-08-21 13:32:28

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Biegłem ile sił w nogach. Los chciał że uderzyłem w coś, a raczej w kogoś. [i]Dzięki Bogu to nie strażnik...[/b] Odetchnąłem spokojnie. No wiesz... Próbowałem dowiedzieć się czegoś o "nim" ale natrafiłem na ludzi szantażujących sprzedawce... No i tak wyszło że mnie ściągają, a ja straciłem trop... Odparłem ze smutną miną. To był chyba koniec zlecenia, nie miałem szans odnaleźć dzieciaka, a zwłaszcza teraz. Jedyna deską ratunku był zleceniodawca który dałby mi jakąś wskazówkę, o ile jakąś ma. Nie wiesz gdzie może się znajdować? Albo chociaż powiedz Mi gdzie znajduje się ich posiadłość, kiedy dzieciak będzie szedł do domu wtedy go złapie. Powiedziałem zdesperowany.

Offline

 

#25 2013-08-21 13:46:03

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

- Gdybym to ja wiedział! - wybuchnął zleceniodawca, ale po chwili się uspokoił - Gdybym to ja wiedział... Ale, ale ty chcesz mi powiedzieć, że po dwóch godzinach od przyjęcia zadania, już masz za sobą całe szeregi strażników na ogonie? Nie no, ciekawe...
Podał mu kubek wina.
- Aoi... Nie możemy pozwolić na porażkę. Mówiłeś o jakimś... Hmm... Szantażu? Opowiedz mi coś o tym, o wszystkim co się działo, bo widzisz, skoro na targowisku coś się stało, może być źle dla powodzenia misji...

Offline

 

#26 2013-08-21 14:02:30

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Aoi ucieszył się że jego zleceniodawca nie jest bardzo zły. Chłopak z każdą chwilą czuł się coraz lepiej. Teraz był bezpieczny. A więc to było tak... Kiedy szukałem tego chłopaka na targowisku wpadłem na pewnego sprzedawcę. Jacyś ludzie szantażowali tego kupca. Miał on opchnąć komuś jakiś wisiorek, a w przeciwnym razie zabiliby Go i jego rodzinę. Na szczęście jakimś cudem udało mi się ich powstrzymać, ale jak sam widzisz gonią mnie siły porządkowe. Uśmiechnął się. Wiedział ze to nie czas na uśmiechy, ale ten wyszedł mu mimowolnie. Może warto wrócić na targ nocą? Skoro księciunio kolekcjonuje takie rzeczy, to odda sporo za nową rzecz do kolekcji. Powiedziałem przekonywająco.

Offline

 

#27 2013-08-21 14:38:39

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

- Wisiorek? Hmm... - zdawało się, jakby go ta informacja zainteresowała - Ale postanowiłeś mu pomóc? Haha, to jest ciekawe, żeby najemnik chciał za darmo kogoś uratować...
Wstał i powiedział: - To nie koniec, to dopiero początek. Chodź, idziemy do uzdrowidziela, zajmie się twoją raną, a za jakieś trzy, może cztery godziny wrócimy na targowisko.

Offline

 

#28 2013-08-21 14:52:11

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

To był niezwykły zleceniodawca. Hmm... To nie było do końca tak, ale przez przypadek. Ale cieszy mnie Twoja postawa. Odparł Aoi. Propozycja "szefa" była dobra. Odzyskam siły a potem złapie tego małego gnoja... Dzięki... Na pewno dam sobie rade! Krzyknąłem podekscytowany. Jeszcze nie wszystko stracone.

Offline

 

#29 2013-08-21 16:38:38

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Zleceniodawca zabrał cię do uzdrowiciela. Nie minęły dwie godziny leczenia, już musiałeś opuścić to miejsce. W szpitalu mile się tobą zajęto i szybko było z tobą lepiej. Rana jeszcze trochę piekła podczas ruchu, gdy szedłeś, musiałeś trzymać rękę sztywno. Mężczyzna był dla ciebie bardzo miły, co było dosyć dziwne. Co zleceniodawcę obchodzi los jego pracownika? On jednak dał ci żyć, wolał zapewnić lepsze warunki za trochę więcej dukatów. W końcu, pojawiliście się na miejscu. Targowisko po tych kilku godzinach było znowu spokojne. Strażnicy pewnie uznali, że nie stanowisz zagrożenia. Mieliście już wieczór.
- Jestem prawie pewny, że osoba na którą czekali będzie dla nas istotna. Może to nawet sam książę, a ja czuje, że będzie dobrze. Musisz teraz zostać tu jakiś czas, jak pojawi się ktoś podejrzany, działaj!

Offline

 

#30 2013-08-21 16:49:42

Aoi

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-17
Posty: 34
Punktów :   

Re: [Sesja] Zlecenie uprowadzenia

Aoi czuł się o niebo lepiej. Zastanawiała mnie jedna rzecz... Czemu byli dla mnie tacy mili? Może takie są wymogi pracy? heh, nie ważne. Uśmiechnął się Masuzu. Chwilę póżniej razem ze zleceniodawcą trafił z powrotem na targ. Tak... Jest trochę za wcześnie ale poczekam. Pójdź się gdzieś bezpiecznie schowaj, tym razem nie nawalę! Odparł podekscytowany Aoi. Okej... Teraz znalezć jakieś miejsce skąd mogę obserwować cały targ. Pomyślał i zaczął się rozglądać. Jeżeli znalazł takie miejsce rozłożył się wygodnie i zaczął czekać.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.the-sims-forum-fotostory.pun.pl www.percepcja.pun.pl www.mroza15.pun.pl www.badmintonlegnica.pun.pl www.pogadanki17.pun.pl