Ziemia Caelum

Elfka zdziwiła się, że ją zatrzymał. Wstrzymała konia z nieco skwaszoną miną i mocno spuszczoną głową. Odwróciła się do chłopaka podnosząc głowę, przy czym nieprzyjemny grymas musiał zniknąć jej z twarzy.
- Pytasz, co mnie tu sprowadza? Tak szczególnie, to nic. Z koniem trenuję. Muszę utrzymać formę, przed potencjalnym atakiem. - powiedziała przypominając sobie o tym, co widziała na święcie elfów w płomiennym kręgu, jako przepowiednię. Właśnie, musiała mu o tym powiedzieć!
Zeskoczyła delikatnie z konia i podeszła do chłopaka, siadając obok niego. Patrzyła przed siebie, w odległy  brzeg jeziora i ciągnący się za nim drzewostan. Objęła sobie nogi i oparła o nie głowę.
- Daressss - przeciągała - Jakiś czas temu w puszczy było jakieś elfickie święto i była możliwość ujrzenia przyszłości...- przystopowała Odczekała chwilę. - Ktoś, albo raczej coś w tej wizji, ma najechać na Caelum.
Spuściła głowę. Wzrok przeniosła na liście i patyki, zalegające w piachu pod nogami.

Podniosła głowę patrząc na wprost, gdy mężczyzna wydobył z siebie głos. Starała sobie przypomnieć to co ujrzała podczas tej ''wizji''. Nie było to łatwe, kiedy obrazy pojawiające się wtedy przed nią były dość niewyraźne.
- Nie pamiętam zbyt dobrze, ale... - starała się przypomnieć co widziała. - Dwoje orków przylazło do mnie, jeden o mało nie dał mi w głowę maczugą. Co jeszcze... Ogólnie, cała armia potężnych istot. Właściwie dwie armie, które się ze sobą zlały w pewnym momencie.
Spuściła ręce i zaczęła grzebać palcami w piachu, wyszukując drobne patyki w nim zatopione.
Ali... Już czassss.....
Znajomy głos odezwał się w jej głowie.
- Wybacz, ale muszę już iść. Mam nadzieję, że uporasz się z tym, co usłyszałeś i wymyślisz jakiś plan potencjalnej obrony. - powiedziała wyciągając ręce z piachu.
Przywołała konia klekotaniem języka, po czym wspięła się na niego i ruszyła z powrotem, oddalając się od jeziora.

-->

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-11-01 23:58:14)