#46 2013-06-17 17:58:18

 Daedalus

Mieszkaniec

Skąd: masz takie coś?!
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 22
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Kiedy pierwsza strzała wylądowała naprzeciwko Daedalusa, ten wiedział, że jest to znak ostrzegawczy, aby nie iść dalej. "Oni" chcą nas zatrzymać, pomyślał sobie. Gdy zobaczył jak reszta wycofuje się osłaniając się jedynie swoją bronią, a Baldur szarżuje na przeciwnika, wiedział już, że coś pójdzie nie tak... Wysłał jedną strzałę, która podążała obok Baldura i wycofał się z innym tylko, że elf wybrał drogę po przez korony drzew. Spoglądał jedynie co chwilę za siebie aby ocenić na szybko sytuacje, aż dogonił towarzyszy.

Offline

 

#47 2013-06-17 18:05:07

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 234
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Gdy tylko zobaczyła strzałę wbitą tuż obok elfa zaczęła biec zygzakami jak najszybciej w przeciwnym kierunku. Serce waliło jej ze strachu jak oszalałe. Wiedziała, że coś może ich zaatakować, jednak i tak było to niespodziewane. W takiej sytuacji była gotowa zostawić wszytskich i ratować własną skórę. Zachowanie godne tchórza, jednak czego innego możnaby się spodziewać? Nie znała ich dobrze i nie miała ochoty narażać się dla ich bezpieczeństwa. Dlatego skupiła się na ucieczce i na najbliższym otoczeniu, by być gotową na jakie kolwiek nowe niebezpieczeństwo. Usłyszała głos Baldura i odwróciła głowę w jego stronę. Wolała nie polegać na kimś innym.
- Obejdzie się! - krzyknęła w jego kierunku, choć przypuszczała, że może żałować tej decyzji.

Offline

 

#48 2013-06-17 18:16:38

Nyeusi

Mieszkaniec

Skąd: A jak myślisz?
Zarejestrowany: 2013-04-28
Posty: 33
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Kiedy tylko pierwsza strzała wylądowała obok elfa, łeb Nyeusiego błyskawicznie zwrócił się najpierw na nią, a potem w potencjalną stronę zagrożenia. Wiedział, że tajemnicze istoty nie mają przyjaznych zamiarów, a już na pewno ich tu nie chcą. Nie wiedział ilu dokładnie jest łuczników, zresztą tak jak inni, ale sądząc po świszczących smugach - całkiem sporo. Nie było sensu z nimi walczyć, taką grupką nie mieli szans, jeszcze w nieznanym lesie. Poszedł więc za przykładem innych i poszukał bezpiecznego miejsca, żeby nie powiedzieć, że rzucił się do ucieczki. Przez moment chciał krzyknąć po smoczemu, może by ich to nieco wystraszyło, ale zrezygnował. Taki czyn raczej tylko by zdradził ich jeszcze bardziej. Ney popędził ścieżką, obserwując korony drzew.
- Szybciej, ludziu - rzucił, mijając Nazaela.
W końcu znalazł szerszą szparę wśród liści i wzbił się w powietrze, zamachnąwszy rozłożystymi skrzydłami.


Karta Postaci
____________________________
Ekwipunek
Sztylet, Pusty zwój, Kości do gry, 7 szt. Barnesusu, 10 szt. Aramisu

Offline

 

#49 2013-06-17 18:34:49

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Wszyscy najszybciej jak tylko byli w stanie ruszyli ścieżką, aby uciec jak najdalej, a towarzyszyły im lecące nad głowami strzały. Po pewnym czasie biegu wszystko zdawało się uspokoić. Nawet znaleźli na swojej drodze Sunako, która stała na dróżce. Każdy padł zmęczony biegiem, lecz walka o przetrwanie się jeszcze nie skończyła. Wnet z lasu wybiegło kilkunastu łachmaniarzy, kilku uzbrojonych w szable, kilku w maczugi, a reszta w sztylety. Może i uzbrojenie było wręcz śmiechu warte, ale sami atakujący zdawali się być dobrze wyszkoleni i zaznajomieni z walką.

Offline

 

#50 2013-06-17 18:41:57

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Baldur zeskoczył z konia.
- Słuchajcie! Musimy zbić się w ciasną formacje. Nie możemy dopuścić do walka jeden na jeden. Każdy broni swojeg towarzysza.
Na szczęście miał konia więc był mniej zmęczony. Wydobył kiecz czekając na reakcje grupy.


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#51 2013-06-17 18:45:41

 Nazael

Mieszkaniec

46454502
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 218
Punktów :   
WWW

Re: Leśna Ścieżka

Nazael był dość wprawiony w bojach więc dobył swój miecz:
- Trzeba to zrobić z rozwagą.
Liczył na to, że inni staną do walki wtem zwrócił się do Bladura:
-Miejmy nadzieję, że się uda inaczej tutaj skończymy.


Moja KP

Serwer haxball ZAPRASZAM  hasło: ziemiacaelum

Offline

 

#52 2013-06-17 19:02:18

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 234
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Padła niczym kłoda na ziemię gdy zdawało się, że było po wszystkim... A jednak dopiero się zaczęło. Zebrała siły i wstała łapiąc głęboki oddech. Następnie podeszła bliżej reszty jak Baldur kazał.
Jak ona nie nawidziła walki w grupie, chociaż uczestniczyła dotąd w jedynie jednej i to pod jej dowództwem, zdąrzyła to znienawidzić.
- Zbyt wiele tym nie zdziałam - powiedziała cicho wyciągając z pochwy sztylet.
Przybrała pozycję do walki i zaczęła przyglądać się przeciwnikom.

Offline

 

#53 2013-06-17 19:10:42

Nyeusi

Mieszkaniec

Skąd: A jak myślisz?
Zarejestrowany: 2013-04-28
Posty: 33
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Nyeusi, słysząc nowe odgłosy, zawrócił i wleciał między drzewa. Powtórzył znany sobie manewr biegu po konarach, jednak tu musiał bardziej uważać, na które staje. Dotarłszy na miejsce walki ujrzał grupę kompanów i zbliżających się dzikusów. Na szczęście lub też nie nie słyszał sugestii trzymania się razem, po za tym nie znał zbytnio ludzkiej taktyki. Krzyknął głośno i przeraźliwie, jak to w swoim zwyczaju, na wysokich tonach, po czym rzucił się na najbliższego łachmaniarza. Nie spadł jednak nań prosto. Celowo skoczył za obranego przeciwnika, by potem przetrącić go łapą z długimi pazurami.


Karta Postaci
____________________________
Ekwipunek
Sztylet, Pusty zwój, Kości do gry, 7 szt. Barnesusu, 10 szt. Aramisu

Offline

 

#54 2013-06-17 19:23:16

 Daedalus

Mieszkaniec

Skąd: masz takie coś?!
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 22
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Daedealus również usłyszał nawoływanie do obrony. Oddalił się na bezpieczną odległość i ile miał siły w rękach zaczął piąć strzały na cięciwę swojego łuku i zasypywać pojedynczym gratem strzał wrogie jednostki. Gdy strzelał najszybciej jak potrafił ze swoją wyszkoloną precyzją w miedzy czasie krzyknął do towarzyszy: - Dajecie rady!? - i następnie kontynuował strzelanie.

Offline

 

#55 2013-06-17 19:30:52

Seto

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-06-17
Posty: 4
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Seto westchnął tylko kiedy przed nim i innymi ukazało się nowe zagrożenie. Od razu przywołał on swój kostur. Szybko doszedł do wniosku że magia się tu nie przyda i to jeszcze tak słaba jak jego. Znał on jedynie najprostsze zaklęcia które w walce są raczej bezużyteczne. Dlatego przybrał najłatwiejszą strategię walki kosturem w walce bezpośredniej.

Offline

 

#56 2013-06-17 19:49:00

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Gdy zobaczył atakującego smoka i ruszającego do walki elfa zmenił taktyke.
- Uwaga! Jeśli ktoś jest zbyt zmęczony na walke niech zostanie z tyłu. Reszta za mną! - Ruszył powoli do przodu zbliżając się do wroga.


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#57 2013-06-17 20:05:44

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Ali Baba rozłożona plackiem na murawie pod jakimś drzewem, powoli i z wielkim trudem podnosi ładnie obolałą głowę. Obraca ją w lewo i w prawo cały czas leżąc na brzuchu z otwartymi ramionami, jakby miała robić aniołki w trawie. Po chwili podnosi się ciężko, masuje sobie obolały kark i spostrzega leżącego malucha, z którym była wcześniej. A obok także leżący plackiem Eaz, tak słodko wyglądający jak niedźwiadek. ''Westchnął'' kilka razy i też powoli otwierał znużone oczy. Na grzywie ma pełno siana, jakby ktoś dopiero kosił tą trawę. Było jej wszędzie pełno obok trójki. Ogier otrzepał się śmiesznie, co wywołuje śmiech Ali Baby. Zwierzę patrzy na elfkę z przekąsem. Ali na czworakach przysuwa się do konia i głaszcze go na znak przeprosin. Ten nagle łapczywie chwyta wargami porozrzucane siano i mieli w paszczy. Ali głaszcze konia ponownie. Potem, znów na czworakach, podchodzi do zawiniątka, leżącego obok. Serce zabiło jej mocniej, gdy mały tylko leżał i na pierwszy rzut oka się nie ruszał, ale śmieszniejsze było to, że po chwili, gdy elfka miała już o mało go chwycić i przytulić i zacząć płakać mały przeciąga się , mlaska trzy razy i idzie z powrotem spać. Ali Babie ulżyło. W nagrodę wyciąga z plecaka jabłko i daruje je koniowi, który również łapczywie wciąga je jak... no właśnie...
Ali podnosi się, otrzepuje z siana i zbiera manatki w postaci siodła i ogłowia.
- No nic, Eaz. Trzeba się zbierać i dowiedzieć co się tutaj stało - mówi do zwierzęcia żującego jabłko i trawę jednocześnie.
Koń ociężale powoli wstaje. Ali otrzepuje go z kurzu i siana i zakłada siodło, ale nie zapina zbyt mocno, bo koń przecież zdążył się już nażreć jak świnia, więc kwestią jest to, że ma je sobie podźwigać. Następnie elfka kładzie na siodle ogłowie, żeby też w razie potrzeby szybko je wziąć. Natomiast malucha wsadziła do koszyka umocowanego przy siodle i zabezpieczyła sznurkiem i dodatkową wyściółką, żeby się nie poobijał.
Elfka powoli poruszała się już na ścieżce z koniem u boku, gdy nagle do jej elfich uszu dobiegły okrzyki. Podobne do takich, jak na jakiejś bitwie.
To pewnie ludzie. To może być nasza szansa. mówi telepatycznie do towarzysza i podbiega w stronę okrzyków przez las na skróty. Wychodząc kilkadziesiąt metrów dalej widzi całą gromadę kompletnie zdezorientowanych ludzi i nie tylko, i patrzy z przerażeniem w stronę ataku. Chowa się z powrotem w gąszcz lasu i każe ogierowi stać. Ubiera mu ogłowie, zapina szybko mocniej siodło, wyciąga kołczan i łuk i ''ślepą'' strzałą próbuje zdezorientować przeciwnika, wyrzucając ''pocisk'' w drzewa. Cofa się jeszcze kilka metrów, by pozostać bardziej niewidoczna.

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-06-17 20:22:45)


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#58 2013-06-17 20:36:20

 Airi

Mieszkaniec

33682749
Zarejestrowany: 2013-02-06
Posty: 234
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Kto go w ogóle mianował naszym dowódzcą? myślała przyglądając się Baldurowi jednocześnie podążając za nim gotowa do walki. Oczywiście wolałaby stac w miejscu czekając na atak przeciwnika, jednak nie była to walka solo i musiała robić to co reszta, a przynajmniej trzymać się blisko innych, używając ich jako żywych tarczy. Pewnie gdyby nie miała elfiego wyglądu nikt by nawet nie podejrzewał, że może być jednym z nich, w końcu nie przypominała teraz stereotypowego elfa. Chociaż prędziej byłaby gotowa oddać życie za rośliny, zwierzęta. Dziwną jest kobietą i pewnie byłoby o wiele lepiej, gdyby nie opuściła domu. Może czas się zmienić?
Spojrzała raz jeszcze na marny sztylecik trzymany w dłoni obmyślając jak niby ma nim walczyć. Za dużo nauki w teorii, zbyt mało w praktyce, powinna skupić się też na innych rodzajach broni, nie tylko na jednej. Zawsze mogła liczyć na to, że któryś z towarzyszy mający miecz padnie... Nie, nikt nie powinien zginąć.

Offline

 

#59 2013-06-17 20:37:05

 Daedalus

Mieszkaniec

Skąd: masz takie coś?!
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 22
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Daedalus wiedział, że im dalszy dystans tym strzała dłużej leci, postanowił więc nieco zmniejszyć dystans na znak Baldura i kontynuować celne strzelanie do przeciwnika. Na chwilę przestał, rozejrzał się po okolicy oraz spostrzegł paru "obserwatorów", krzyknął w stronę drużyny: - Mamy towarzystwo, które bacznie nas obserwuje. Nie wiem czy to wróg czy przyjaciel, nie mogę się zbytnio skupić przez szczęk oręża. - Przybliżał się coraz bliżej i kontynuował strzelanie. Jeżeli walka będzie się nadal toczyć w takim tempie niedługo będę musiał przejść na walkę w ręcz, pomyślał sobie.

Ostatnio edytowany przez Daedalus (2013-06-18 13:16:02)

Offline

 

#60 2013-06-17 22:18:46

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: Leśna Ścieżka

Zajęło mu to chwilę, ale Busil przemyślał strategię. Patrząc na tor lotu strzał, zauważył jak może się od nich chronić, przynajmniej najważniejsze części swojego ciała, wykorzystał do tego swoją specjalnie utwardzoną skórę i swój topór/młot. Busil nie lubił grać w drużynie, jednak tego wymagała sytuacja. Postanowił zadbać o ochronę innych, atakujący niekoniecznie mieli złe intencje. Podbiegł do jednego drzewa i zebrał z niego trochę kory, popatrzył na nią i stwierdził, że jest zdatna do stworzenia tarczy. Reszta drzewa mogła posłużyć na... Hmm... Ciężko było myśleć w takiej chwili, a Busil chciał wykorzystać wszystko, co miał do dysposycji.
- Hej! - krzyknął - Co powiecie na prowizoryczne tarcze z mocnej kory drzewnej?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.033 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pentagonuni4.pun.pl www.vynnth.pun.pl www.mohuni61.pun.pl www.demoris.pun.pl www.talismanhot.pun.pl