Ziemia Caelum

Jednak przejeżdżając niedaleko jeziora Ali skuszona zapachem unoszącej się pary zmienia kierunek i prowadzi Eaza w tą właśnie stronę. Bez namysłu galopuje i wskakuje z koniem do wody tworząc wielką falę. Eaz trochę zaplątał się nogami w mule i dodatkowo jeszcze raz wpadł w wodę i chlupnął z impetem. Ali podpłynęła do niego. Wyglądał nieco śmiesznie. Wstał, otrzepał się i wyszedł z wody po czym otrzepał się jeszcze raz.
- No dobra, dobra - uśmiechnęła się elfka wychodząc tuż za nim. Poluźniła mu popręg, żeby skórzany rząd nie ocierał się teraz zbyt mocno o mokrą skórę, chwyciła za lejce i poprowadziła konia z powrotem do stajni, tym razem bez żadnych niespodzianek.

-->

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-08-22 02:43:28)

Nad jezioro przychodzi mężczyzna ubrany w zielony płaszcz mając założony kaptur na głowie przykrywający mu głowę. Cień kaptura kryje jego twarz, lecz gdy ujrzał nagą kobietę biorącą kąpiel w jeziorze. Postanowił przyjrzeć się jej i zdjął swój kaptur. Podszedł do sadzawki wodnej i usiadł przy brzegu. Zdziwił się, że nie wstyd jej w publicznym miejscu się obnażać, ale cóż... w końcu odwrócił wzrok od niej i spojrzał się w bok.

W końcu wyszła z wody, po chwili stracił ją z oczu przesuwając wzrok na coś innego. Usłyszał jej głos za jego plecami, zaszła go od tyłu. Odwrócił się i spojrzał na nią jednocześnie podnosząc się. - Przyszedłem tu całkiem niedawno, jestem Thorsen, wybacz, że przyszedłem w nieodpowiedniej chwili... - powiedział podając rękę dziewczynie. Uśmiechnął się do niej. Miał tylko nadzieję, że nie jest na niego zdenerwowana za to, z resztą to nie jego wina, że urządzała sobie kąpiel nago w jeziorze...

Naz postanowił pochodzić sobie w okolicach jeziora więc udał się tam bezzwłocznie, gdy dotarł na miejsce w oddali zobaczył swego przyjaciela, Thorsena stojącego z jakąś kobietą, gdy zbliżył się jeszcze trochę zobaczył, że kobieta jest... naga? - Ciekawe. - Pomyślał i uśmiechnął się pod nosem, podszedł na dość małą odległość i krzyknął
- Witaj Thorsenie, ty również śliczna damo.
Na jego twarzy znów zagościł uśmiech i nie wyglądało na to, że miał by zaraz się oddalić.

Ostatnio edytowany przez Nazael (2013-08-27 21:09:20)

Wyciągnęła sztylet, aby zabić mężczyznę, jednak wtedy pojawił się ten drugi. Dziewczyna szybko wycofała się. Schowała się w jakiś krzakach i tam się przebrała. Cholera. Nie zabiją go przy świadku. A świadka też nie zabiję. , pomyślała Tsuki Dostałam zlecenie tylko na Thorsena! . Oparła się o drzewo i przyglądała się rozmawiającym mężczyznom.

Kylar kierował się w stronę jeziora z jasno określonym celem a mianowicie sprawdzenia umiejętności nowego zabójcy w mieście, o którym słyszał od wielu mieszczan, którzy nie przywykli do trzymania informacji w tajemnicy gdy nader przekonujące ostrze groźnie napierało na delikatną skórę okalającą krtań człowieka. W końcu przedzierając się przez gąszcz puszczy otaczającej jezioro dotarł na graniczącą z brzegiem jeziora linie drzew. Przystanął na chwilę i zobaczył swojego przyjaciela a raczej wspólnika Nazaela. On nie mógł być zabójcą więc kto? Zostały jeszcze dwa dość niepewne typy a mianowicie mężczyzna, z którym rozmawiał karczmarz i kobieta, która odeszła aby się przebrać. Zauważył, że Nazael żywił dużą sympatię do rozmówcy więc wątpił żeby to właśnie on był skrytobójcą jednak jak sam o tym doskonale wiedział, pozory mylą. W końcu wystąpił za drzewa i skierował się w stronę rozmawiających mężczyzn.
- Witaj Nazaelu. - Uśmiechnął się i podał dłoń wspólnikowi. - Ty też nieznajomy. Jestem Kylar, jak mniemam jeszcze nie było nam dane się spotkać i co za tym idzie poznać. - Krzyknął w stronę zarośli. - I Ty też młoda damo!

Naz patrzył na kobietę przez chwilkę po czym zwrócił swe oczy ku Thorsenowi.
-Wybacz, że cię niepokoję ale potrzebuję pożyczki, brakuje mi dziesięciu dukatów na czynsz? Niedługo muszę zapłacić, a brakuje mi trochę i nie martwcie się misiaki ja zaraz sobie pójdę.
Spojrzał na Thorsena po czym na kobietę z miłym uśmiechem, jego oczy wróciły na Thorsena i oczekiwał odpowiedzi przyjaciela.

Ostatnio edytowany przez Nazael (2013-08-29 10:33:50)

Cofnęła się widząc rozmawiających mężczyzn i usiadła pod drzewem. Cały czas bawiła się sztyletem patrząc na Thorsena. Nie mogła się doczekać kiedy zostanie z tym mężczyzna sam na sam. Uśmiechnęła się sama do siebie. Mhm... Wreszcie się jakoś rozerwie! Z tym Thorsenem pójdzie jej wyjątkowo łatwo...